Wychowanek Śląska Wrocław niczym bumerang wróci do Ekstraklasy? „Stać go na to”
2024-10-29 09:42:42; Aktualizacja: 1 dzień temuŚląsk Wrocław przechodzi przez bardzo trudną część sezonu. W oczach Jacka Magiery ciężaru odpowiedzialności kompletnie nie dźwignęli Jakub Jezierski oraz Junior Eyamba. Duet został zesłany do rezerw, lecz ich trener Michał Hetel wierzy, że tego pierwszego z całą pewnością stać na ponowne zaistnienie w pierwszej drużynie.
Niedługo miną dwa tygodnie, odkąd na jednej z konferencji prasowych szkoleniowiec „Wojskowych” ogłosił decyzję o zdegradowaniu ofensywnego pomocnika do poziomu III ligi.
– To młody chłopak, który miał świetną końcówkę tamtego sezonu. W tym sezonie dostał sporo szans, najwięcej z młodzieżowców, natomiast nie do końca je wykorzystał i stąd decyzja, by przez jakiś czas grał w drużynie rezerw – tłumaczył wówczas Magiera.
20-latek wylądował w „ekipie kokosa” wraz z Juniorem Eyambą, który zapowiadał się na bardziej bramkostrzelnego skrzydłowego po solidnych liczbach wykręconych w poprzedniej kampanii w młodzieżówce BSC Young Boys (14 trafień w 27 występach).Popularne
Polska rzeczywistość okazuje się dla nich brutalna, ale nie pozostaje im nic innego, jak walczyć o zaufanie byłego selekcjonera „Biało-Czerwonych” U-20.
Rezerwy Śląska to aktualnie lider w trzeciej grupie na czwartym szczeblu rozgrywek ligowych, choć w poniedziałek przegrały z LKS-em Goczałkowice-Zdrój. Jezierski po raz pierwszy rozegrał cały mecz, a jego drugi opiekun wierzy, że nastąpi odbicie się od dna.
– Zawsze wierzyłem w Jezierskiego i wierzę dalej. To nie są łatwo momenty, kiedy piłkarz gra w pierwszym zespole, długo na to pracując wcześniej, po czym znowu spada do drugiego zespołu. Piłka jest jak życie i z trudnymi momentami trzeba sobie radzić. Wierzę, że Jezierskiego stać na powrót do pierwszej drużyny i grę w Ekstraklasie – wyznał Hetel w wywiadzie dla Slasknet.com.
Po udanej wiośnie wychowanek przedłużył umowę z macierzystym klubem do końca czerwca 2026 roku. Zaważyły na tym dobre wejścia z ławki. W walce o mistrzostwo kraju do ostatniej kolejki na siedem okazji dołożył asystę w starciu z ŁKS-em Łódź.
Aktualnie forma „Jeziera” jest odległa od tej z wiosny. Pomimo znacznie większej liczby minut, a nawet dwóch występów od pierwszej minuty, nie zaangażował się bezpośrednio w żadną z bramkowych sytuacji.