„Wydaje mi się, że to była nasza największa przeszkoda”. Sebastian Bergier zapytany o odejście Željko Sopicia z Widzewa Łódź

Widzew Łódź rozpoczął ten sezon z Željko Sopiciem na ławce trenerskiej, ale nie ma go już w klubie. O byłego szkoleniowca w rozmowie z klubowymi mediami został zapytany Sebastian Bergier.

Željko Sopić przybył do Widzewa Łódź w marcu i w poprzednim sezonie drużyna zajęła pod jego wodzą 13. miejsce w tabeli Ekstraklasy. Latem doszło do wielu przetasowań w kadrze zespołu. Chorwat został na stanowisku, ale stosunkowo szybko mu podziękowano, bo po sześciu ligowych kolejkach. Na ich przestrzeni ekipa zanotowała dwa zwycięstwa.

Obecnie zajmuje się nią Patryk Czubak, który wcześniej pomagał Sopiciowi w charakterze asystenta. On też zaliczył na razie dwa triumfy, w tym jeden ostatnio z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza 4:2.

Dłuższą rozmowę z klubowymi mediami odbył Sebastian Bergier. Napastnik został zapytany między innymi właśnie o Sopicia.

Popularne

Previous

Kibice Legii Warszawa mają już dość. „To parodia piłkarza. Najgorszy w historii”

Mateusz Borek przejmie klub piłkarski?!

Ponad sto meczów w Ekstraklasie, chce wrócić do Polski. „Rozważę każdą propozycję”

To będzie nowy klub Aleksandara Vukovicia w Ekstraklasie?! Robi się gorąco

Legia Warszawa wróci zaraz po tego trenera? To realny scenariusz

Robert Kolendowicz z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?! „Faworyt”

Adam Nawałka z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?!

To najlepszy trener dla Widzewa Łódź? „Nadaje się idealnie. Jest gotowy”

Next

- Mogę się o nim wypowiadać w samych superlatywach. Obdarzył mnie dużą pewnością siebie i zaufaniem. Starałem mu się za to odpłacić i udowodnić, że zasługuję na miejsce w zespole. Moim zdaniem początek był bardzo dobry. Mieliśmy fajny kontakt, złapaliśmy nić porozumienia. Nie ma go już z nami, ale na pewno będę go ciepło wspominał - przyznał Bergier.

- Wydaje mi się, że naszą największą przeszkodą był brak szczęścia. Nie chcę zrzucać winy na sędziów, bo musimy brać odpowiedzialność na swoje barki, ale różne decyzje w kluczowych momentach meczów nam nie pomagały. Na Cracovii nie uznali nam pierwszego gola, a objęcie prowadzenia na wyjeździe zawsze daje przewagę, inaczej zarządza się spotkaniem. Moja czerwona kartka na Pogoni, brak rzutu karnego za faul na Fornalczyku przeciwko Wiśle Płock… to nakręcało tę spiralę, która do tego doprowadziła - dodał 25-latek (więcej TUTAJ).

Bilans Bergiera z obecnego sezonu to osiem występów i cztery bramki w Ekstraklasie. Ostatnio trafił do siatki przeciwko Niecieczy.

Po przerwie na mecze reprezentacji ekipę Widzewa czeka starcie z Radomiakiem Radom.