Wyjaśnia się przyszłość Adriena Rabiota. Juventus poirytowany
2022-11-28 15:11:43; Aktualizacja: 2 lata temu
Juventus nie potrafi dojść do porozumienia z Adrienem Rabiotem, który stawia zbyt wygórowane oczekiwania. Francuz opuści po sezonie „Starą Damę” - przekonuje Gianluca Di Marzio.
Adept akademii Manchesteru City i Paris Saint-Germain do Juventusu dołączył w 2019 roku, zostawiając za sobą burzliwy etap w paryskim klubie. Przygodę 27-latka na Półwyspie Apenińskim trudno uznać za jednoznacznie udaną, aczkolwiek jej ostatnie miesiące przebiegały pomyślnie.
Rabiot przeżywa jeden z lepszym momentów w karierze, prezentując się dobrze w klubie, jak i reprezentacji, z którą walczy obecnie w Katarze o puchar mistrzów świata.
Zwyżka formy środkowego pomocnika zmobilizowała zarząd 36-krotnych czempionów Italii do negocjacji w sprawie przedłużenia jego kontraktu. Obecna umowa wygasa już 30 czerwca 2023 roku, co pobudza wyobraźnie kilku ekip.Popularne
„Stara Dama” nie potrafi porozumieć się jednak z piłkarzem, o którego interesy zdecydowaną ręką dba matka. Otoczenie 31-krotnego reprezentanta kraju żądą od klubu z Piemontu znacznej podwyżki. Według niedawnych doniesień, Rabiot liczy na roczną pensję rzędu 10 milionów euro. Oczywiście, nękana problemami finansowymi ekipa nie jest w stanie sprostać tym wymaganiom.
Gianluca Di Marzio przekonuje, że do żadnych zwrótów akcji w tej sprawie nie dojdzie. Lewonożny rozgrywający z Saint-Maurice nie zamierza ustępować. Dodatkowo, ten ma skłaniać się do odejścia z Juventusu, nie czując się tam najlepiej.
Z tego powodu Rabiot najprawdopodobniej opuści „Starą Damę” za darmo, negocjując z pozycji wolnego agenta z nowym pracodawcą.
Sześciokrotny mistrz Ligue 1 w trykocie zespołu Allianz Stadium wystąpił dotychczas 145-krotnie, notując w tym czasie 11 trafień i osiem asyst.
27-latek podczas minionego letniego mercato prowadził negocjacje z Manchesterem United, które znajdowały się ponoć w zaawansowanej fazie. „Czerwone Diabły” finalnie nie godziły się na, a jakżeby inaczej, wygórowane oczekiwania Francuza.