Wyścig po wschodzącą angielską gwiazdę. Nawet 34 miliony funtów

2021-08-20 09:47:12; Aktualizacja: 2 lata temu
Wyścig po wschodzącą angielską gwiazdę. Nawet 34 miliony funtów Fot. PSV Eindhoven
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sky Sports

PSV Eindhoven nie może odpędzić się od zainteresowania angielskich klubów Nonim Madueke. W swoich szeregach chcą go choćby Tottenham, Leicester City czy Wolverhampton, informuje Sky Sports.

Chukwunonso Tristan Madueke, znany bardziej jako Noni Madueke, od kilku sezonów wypracowuje sobie coraz silniejszą pozycję w barwach holenderskiego PSV Eindhoven. Urodzony w podlondyńskim Barnet skrzydłowy dorastał w akademii Tottenhamu, lecz w wieku 16 lat wraz z rodziną uznał, że najlepszą drogą piłkarskiego rozwoju będzie dla niego przeprowadzka do Eredivisie.

Jak postanowił, tak zrobił i teraz zbiera tego owoce. Od sezonu 2019/2020 młody gracz rozgrywa coraz więcej minut, aż w końcu wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie. W obecną kampanię wszedł z prawdziwym przytupem, zdobywając już pięć goli w siedmiu meczach.

Takie osiągnięcia nie umknęły uwadze skautów, którzy z chęcią sprowadziliby go z powrotem na brytyjską ziemię. Sky Sports twierdzi, że szczególnie zainteresowany jego usługami jest jego były klub - Tottenham. „Koguty” muszą się jednak liczyć z konkurencją, ponieważ swoje sieci zarzuciły także Leicester City i Wolverhampton Wanderers. Wcześniej chętny na jego sprowadzenie był również Manchester City.

Anglicy mają o co walczyć, zwłaszcza, że nie tylko oni obserwują 19-latka o nigeryjskich korzeniach. Brytyjski nadawca telewizyjny dotarł do informacji, iż gracza obserwowali ostatnimi czasy przedstawiciele Juventusu oraz Borussii Dortmund, a wcześniej robili to również Paris Saint-Germain oraz Real Madryt.

PSV zdaje sobie sprawę z zainteresowania swoim wychowankiem, dlatego nie zamierza oddawać go tak łatwo. Wywoławczą ceną ma być około 30-34 miliony funtów, stąd też obawa, że szybko odstraszy to potencjalnych zainteresowanych. Holendrzy woleliby jednak zatrzymać Madueke na jeszcze jeden sezon, sprzedaż byłaby brana pod uwagę jedynie w sytuacji, w której wpłynęłaby naprawdę wysoka oferta.