Xavi: Moimi najlepszymi trenerami byli Aragonés i Guardiola

2014-03-29 22:17:42; Aktualizacja: 10 lat temu
Xavi: Moimi najlepszymi trenerami byli Aragonés i Guardiola Fot. Transfery.info
Krzysztof Klebanowski
Krzysztof Klebanowski Źródło: Mundo Deportivo

Xavi Hernández wypowiedział się na temat swojej przyszłości, a także ocenił jego dotychczasowych trenerów.

Pomocnik Barcelony stwierdził, że tegoroczny mundial będzie ostatnim, na którym wystąpi. – Nie widzę siebie w Rosji w wieku 38 lat – oznajmił. Zawodnik przyznał także, że to Vicente del Bosque przekonał go do wyjazdu na kolejny turniej, mimo że planował zakończyć karierę reprezentacyjną po Euro 2012. - Vicente jest najbardziej ludzkim szkoleniowcem, na jakiego trafiłem w szatni – przyznał. Piłkarz powiedział także, że gdy przedstawił del Bosque swoje plany o zakończeniu gry w drużynie narodowej, ten odpowiedział mu: „Jeśli tak mówisz, to znaczy że wpadasz w depresję. W tym zespole jesteś bardzo ważny”.

Hiszpan stwierdził również, że będzie wiedział, kiedy nadejdzie właściwy moment, aby zawiesić korki na kołku i nie wyklucza, iż w przyszłości zostanie trenerem. – Fizycznie czuję się bardzo dobrze, nawet lepiej niż w ostatnich dwóch sezonach, ale doszedłem do wniosku, że muszę się trochę oszczędzać. Chociaż i tak to pierwszy raz w mojej karierze, gdy czuję się tak dobrze. Jestem bardzo dojrzały i w lepszej kondycji – powiedział 34-latek.

- Moja przyszłość? Wiem tylko, że kocham piłkę nożną i mam zamiar nadal zostać w świecie futbolu. Nie widzę siebie w biurze, nie lubię debat społecznych i politycznych, to zbyt skomplikowane dla mnie – wyznał.

Xavi odniósł się także do byłego trenera „Dumy Katalonii”, Pepa Guardioli. – On zawsze będzie ważną osobą w moim życiu. Był nią, gdy byłem dzieckiem, a także gdy mnie trenował. Lubiłem pracować z wszystkimi trenerami, ale gdybym miał wyróżnić dwóch, byliby to z pewnością Aragonés i Pep. Byli dla mnie bardzo ważni – kontynuował.

- Aragonés zawsze powtarzał, że brakuje nam kondycji fizycznej, ale na poziomie technicznym jesteśmy w piątce najlepszych reprezentacji na świecie. On był bardzo ludzki, bardzo bliski człowiekowi. Piłkarz, jak każdy, lubi szczerych ludzi, którzy mówią ci wszystko, patrząc przy tym prosto w oczy – ocenił.

Reprezentant drużyny „La Furia Roja” nie zgodził się ze stwierdzeniem, że to on jest najlepszym hiszpańskim piłkarzem w historii. – Jest wielu zawodników. Dlaczego nie mielibyśmy uważać za najlepszego Casillasa? Zdobył praktycznie tyle samo trofeów co ja. Oprócz tego, są także Puyol, Ramos, Villa, Raúl... Poza tym Hierro, Guardiola, Luis Suárez, Di Stéfano. Chociaż sam fakt, iż uwzględniacie mnie w tej debacie jest dla mnie dużym zaszczytem – zakończył.