Real Madryt kontrolował niedzielny mecz przez dużą jego część, czego efektem były trafienia Karima Benzemy oraz Federico Valverde. W drugiej połowie Barcelona odgryzła się bramką Ferrana Torresa, ale na tym się skończyło. W doliczonym czasie gry Katalończyków z rzutu karnego dobił Rodrygo.
Co po ostatnim gwizdku powiedział Xavi, którego zespół po przegranej traci do Realu trzy punkty?
- Nie czuję się szczęśliwy. Pomimo wiary i szacunku do samego siebie nie mamy nic z tego meczu. Po spotkaniu mogliśmy dalej liderować tabeli, ale wychodzimy z pustymi rękami. Mogliśmy zremisować, lecz nie wykorzystywaliśmy swoich momentów.
- Czuję się sfrustrowany. Nie byliśmy tak agresywni jak powinniśmy. Nie zaprezentowaliśmy się dobrze w defensywie. Nie rozegraliśmy udanego meczu, choć mieliśmy swoje okazje. Przegapiliśmy dzisiaj kilka rzeczy i musimy podejść do tego krytycznie.
- Rozmawialiśmy na temat stopowania akcji rywala. Mimo to strzelili nam pierwszego gola. Mamy złą dynamikę i musimy to zmienić. Trzeba grać bardziej efektywnie.
- Jesteśmy w trakcie budowy. Mamy październik i będziemy dalej walczyć o mistrzostwo. Musimy jednak wprowadzić pewne zmiany. Na szczęście to tylko trzy punkty.
- Pozytywną rzeczą jest to, co wydarzyło się w drugiej połowie. Graliśmy z entuzjazmem i byliśmy w stanie przeciwstawić się Realowi, szukając drugiego gola.
- Nigdy nie będę winić konkretnych graczy. To się nie stanie. Jestem kapitanem tego statku i biorę za niego pełną odpowiedzialność.
- Nie sądzę, aby Madryt pokonał nas intensywnością. Zrobili to swoją dojrzałością. Są bardzo utalentowaną drużyną i w tej chwili - bardziej dojrzałą od nas - przyznał szkoleniowiec Barcelony.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
