Xavi zostaje i prosi o hitowy transfer. FC Barcelona pełna optymizmu

Xavi po styczniowej porażce z Villarrealem ogłosił publicznie, że nie zamierza pracować w FC Barcelonie w przyszłym sezonie. Seria niekorzystnych wyników i spadająca na niego lawinowo krytyka spowodowała, że potrzebował przerwy. 

W następnych tygodniach „Duma Katalonii” poprawiła wyniki, nie przegrywając w trzynastu kolejnych spotkaniach. Dodatkowo zawodnicy wygłaszali swoją całkowitą lojalność wobec 44-letniego szkoleniowca.

Wszelkie medialne spekulacje o kandydatach do zastąpienia Xaviego można wrzucić do kosza. Po namowach zarządu na czele z Joanem Laportą zdecydował się kontynuować pracę w klubie.

W środę doszło do spotkania, na którym legendarny pomocnik poinformował o swojej decyzji. Podczas rozmów nakreślono plany na przyszłość, w tym te związane z transferami.

Ramon Salmurri z Catalunya Ràdio zapewnia, że w pewnym momencie na tapet wleciał temat sprowadzenia Bernardo Silvy. Zainicjowali go Xavi i dyrektor sportowy Deco. 

Portugalczyk nosi się z zamiarem opuszczenia Manchesteru City i to właśnie w FC Barcelonie chciałby kontynuować karierę. 

Mistrzowie Anglii zdają sobie sprawę z zamiaru Silvy. Nie będą robić mu problemów, jeśli na stolę wyląduje oferta oscylująca wokół 58 milionów euro. Dla katalońskiego klubu nie będzie to zatem łatwa operacja.

Mimo to świta Laporty podchodzi z optymizmem do całej sprawy. Xavi miał otrzymać nawet zapewnienie, że klub zrobi wszystko, by 29-latek trafił do jego składu już latem.

Oczywiście, wzmocnień ma być więcej. Niezmiennie na szczycie listy życzeń znajduje się nowy pivot.