Yeray w szczerej rozmowie po pokonaniu raka. „Teraz doceniam wszystko o wiele bardziej”

W przeciągu ostatnich 12 miesięcy Yeray dwukrotnie był zmuszony do walki z nowotworem. Ostatnio udało mu się pokonać chorobę dzięki chemioterapii. W tym okresie cała drużyna zdecydowała się na olbrzymi gest i wszyscy zawodnicy oraz sztab szkoleniowy ogolili swoje głowy, by okazać swoje wsparcie dla piłkarza.

- Doceniam możliwość picia wody i jedzenia czegokolwiek bez dziwnego posmaku czy chęci do zwymiotowania. Doceniam teraz wszystko o wiele bardziej - oznajmił na materiale filmowym klubu opublikowanym na portalu YouTube.

- Jestem bardzo szczęśliwy. Pokonanie raka to wspaniała nowina. Moja rodzina cały czas mnie wspierała w trakcie sesji chemioterapii, a moja dziewczyna była przy mnie każdego dnia.

- Wielu ludzi wysyłało do mnie wiadomości. Chociaż pewnie nie wierzą, że je odczytywałem, to tak właśnie było. Nawet jeśli nie byłem w stanie odpisać na każdą z nich.

- Poznałem wiele osób, które przechodziły przez podobny proces, co ja. Teraz to oni czekają na dobre wieści. Życzę im jak najlepiej.

- Prezes klubu i moi koledzy z drużyny byli bardzo zmartwieni. Starali się to ukazywać w możliwie jak najbardziej dyskretny sposób.

- Kiedy partnerzy z klubu ogolili swoje głowy, to było bardzo ekscytujące przeżycie. Otrzymywałem też wiadomości poprzez WhatsApp od całego piłkarskiego świata.

- Ludzie prosili o mój numer telefonu i za to im dziękuję. Czułem się wykończony, ponieważ chemioterapia nie opuściła jeszcze w pełni mojego organizmu.

- Potrzeba na to trochę czasu. Póki co pracuję z trenerem kondycyjnym Xabim Clemente. Każdego dnia przybliżam się do powrotu na boisko - skwitował.