Z Bayernu Monachium do Premier League?

João Palhinha cieszy się zainteresowaniem kilku klubów z Premier League. Piłkarz Bayernu Monachium nie zamierza jednak wracać na Wyspy Brytyjskie i celuje w kontynuowanie kariery w niemieckim zespole - przekazał Florian Plettenberg ze Sky.

W ubiegłych tygodniach pojawiły się w przestrzeni medialnej doniesienia o chęci „Bawarczyków” do przedwczesnego zakończenia współpracy z portugalskim pomocnikiem.

Niedługo później na te informacje zareagował dyrektor sportowy Christoph Freund, zapewniając, że nikt w strukturach utytułowanego klubu nie myśli o rozstaniu z 29-latkiem po pierwszym spędzonym przez niego sezonie na Allianz Arenie.

Mimo to w dalszym ciągu dziennikarze wymieniają nazwisko João Palhinhi w charakterze jednego z kandydatów do opuszczenia zespołu.

Popularne

Previous

Thomas Müller pójdzie śladami Lukasa Podolskiego?! Ten klub chce gwiazdę Bayernu Monachium

„Afimico Pululu mentalnie odszedł z Jagiellonii Białystok”

„Jacek Zieliński w Legii Warszawa jutro podpisywałby z nim kontrakt i płacił siedem milionów euro”

Marcin Bułka na radarze seryjnego mistrza kraju! Miałby zastąpić legendę

Hitowy powrót do Lecha Poznań już wkrótce?! Mateusz Borek może się o to założyć

Kamil Jóźwiak już latem w Ekstraklasie? Ten klub będzie miał duże szanse

Była gwiazda Chelsea trenerem Wieczystej Kraków?!

Lukas Podolski skomentował ruch Legii Warszawa

Next

Mało tego nie narzeka on na brak zainteresowania, ponieważ kilka angielskich drużyn widziałoby go w swoich szeregach. Jednocześnie żadna z nich nie nawiązała na razie kontaktu z nim czy Bayernem Monachium, o czym poinformował Florian Plettenberg ze Sky.

Wspomniane źródło dodaje jednocześnie, że sam defensywny pomocnik dobrze czuje się w Niemczech i nie myśli o żadnym transferze. Z kolei jego obecny pracodawca nie zamierza na siłę go wypychać, ale jeśli na stole pojawi się za niego atrakcyjna propozycja, to ją uważnie rozważy.

Były gracz Sportingu, Bragi czy Fulham zanotował tylko 22 gry w bieżących zmaganiach. Miałby ich zapewne więcej, gdyby nie problemy zdrowotne z środkowego etapu sezonu, które pozwoliły trenerowi Vincentowi Kompany'emu unormować sytuację panującą w środku pola.