Zachwycał pod wodzą trenera Realu Madryt, teraz jest na radarze FC Barcelony. Promocja!

2025-11-17 09:13:48; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Zachwycał pod wodzą trenera Realu Madryt, teraz jest na radarze FC Barcelony. Promocja! Fot. Vitalii Vitleo / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Mundo Deportivo

FC Barcelona monitoruje sytuację bocznych obrońców. Rozważa wzmocnienie lewej flanki, gdzie głównym motorem napędowym jest Alejandro Balde. Na jednego z najbardziej interesujących kandydatów wyrósł Alejandro Grimaldo – przekonuje „Mundo Deportivo”.

Mistrzowie Hiszpanii hierarchizują potrzeby transferowe, aby odpowiednio skompletować kadrę już na następny sezon. Główne cele to zbalansowanie głębi składu na środku ataku i w centrum defensywy.

Pobocznie działacze sondują jeszcze inne ciekawe ruchy – przede wszystkim takie, które nie wymagają wytężonego wysiłku ekonomicznego.

Okazuje się, że na radarze pojawiła się pewna postać, która mogłaby wkomponować się do wizji klubu, a w przeszłości wychowywała się w La Masii.

Jak przekazało wspomniane źródło, FC Barcelona wyraziła zainteresowanie Alejandro Grimaldo, który docelowo rywalizowałby o miejsce w składzie ze swoim imiennikiem.

30-latek próbował przebić się do pierwszej drużyny, ale finalnie wspiął się jedynie do rezerw. Od 2016 roku zachwycał Europę występami w Benfice, a teraz trzeci sezon spędza w Bayerze Leverkusen.

11-krotny reprezentant Hiszpanii zapisał się w historii „Aptekarzy” i całej Bundesligi jako część niepokonanego zespołu w edycji 2023/2024, gdy dowodził nim Xabi Alonso, aktualnie szkoleniowiec Realu Madryt.

Po odejściu trenera Grimaldo pozostał jedną z najbardziej wpływowych postaci w szatni, która przeszła wyraźną przemianę. W całej okazałości zachwyca statystykami. Jako ofensywnie usposobiony boczny obrońca tudzież wahadłowy zanotował 23 trafienia i 37 asyst w 110 występach.

Jego umowa wygasa wraz z końcem czerwca 2027 roku. Zawarta jest w niej klauzula odstępnego dostępna jedynie dla klubów z Hiszpanii, pozwalająca wykupić kartę zawodniczą za 15-20 milionów euro. To spora przewaga nad Bayernem Monachium, który także monitoruje sytuację.