Zaplanowane testy medyczne Jamesa Rodrígueza. Jednak nie transfer definitywny

Everton jest o krok od zamknięcia operacji z udziałem Jamesa Rodrígueza, piłkarza Realu Madryt.

Drogi „Królewskich” i kolumbijskiego rozgrywającego rozchodzą się na dobre. 29-latek chce ponownie być ważnym członkiem drużyny i występować, o ile tylko zdrowie pozwoli, co tydzień.

Mając to na uwadze, lewonożny zawodnik nie stawiał przed zainteresowanymi klubami zbyt wygórowanych wymagań finansowych. To otworzyło mu drogę do, jak się wydaje, wymarzonego transferu.

Po wielu spekulacjach James Rodríguez wyląduje w końcu w Premier League. Tam trafi pod skrzydła dobrze mu znanego Carlo Ancelottiego, z którym współpracował nie tylko w Realu Madryt, ale i w Bayernie Monachium, dokąd był wypożyczony od lipca 2017 do czerwca 2019 roku.

Włoch bardzo chce mieć mieć swojego byłego podopiecznego w drużynie Evertonu, dlatego poprosił włodarzy o jego angaż. Ci dokonali wręcz cudu na polu negocjacyjnym, gdyż według najświeższych informacji kolportowanych przez talkSPORT, ofensywny pomocnik trafi do Anglii nie na zasadzie definitywnego transferu, a wypożyczenia.

„Los Blancos” bardzo zależało na rozstaniu z doświadczonym zawodnikiem, który kosztowałby ich ponad siedem milionów euro, bowiem taką pensję ma on zagwarantowaną w ramach umowy ważnej do 30 czerwca 2021 roku. W efekcie „The Toffees” będą mogli cieszyć się obecnością gwiazdy kolumbijskiej kadry narodowej, biorąc na siebie jej wynagrodzenie (po obniżce).

Jak informuje powyższe źródło, James Rodríguez w Anglii spodziewany jest już na początku przyszłego tygodnia. Wtedy też przejdzie obowiązkowe testy medyczne, po czym złoży podpis na dokumentacji.

Dorobek bohatera mundialu z 2014 roku w trykocie Realu Madryt to 125 spotkań, 37 goli i 42 asysty. Na Estadio Santiago Bernabéu przybył on za 75 milionów euro.

Warto również pamiętać, że jednocześnie Everton finalizuje drugi transfer w osobie Allana z SSC Napoli.