Zapomniany rekordzista transferowy marzy o powrocie do reprezentacji Polski. „Tęsknię. Będę do tego dążył”

2024-03-16 11:25:04; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
Zapomniany rekordzista transferowy marzy o powrocie do reprezentacji Polski. „Tęsknię. Będę do tego dążył” Fot. Matt Wilkinson/Focus Images/MB Media/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Przemysław Płacheta po transferze ze Śląska Wrocław przeżywał naprawdę trudne chwile. W końcu nastąpił przełom i zaczął odgrywać ważną rolę w Swansea City. 25-latek nie ukrywa, że chciałby wrócić do reprezentacji Polski, o czym powiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.

Płacheta zapracował na zagraniczny transfer udaną kampanią 2019/2020 w barwach Śląska Wrocław. Wówczas zanotował osiem trafień i pięć asyst, imponując dodatkowo swoim przygotowaniem fizycznym. Wielu uważało, że był gotowy na spróbowanie swych sił w lepszej lidze.

Czas szybko zweryfikował podobne głosy. 

Norwich City przeznaczyło na transfer Polaka trzy miliony euro. Początkowo stawiało na niego w miarę regularnie, ale ten nie przekonywał. Nie pomogło nawet wypożyczenie do Birmingham City, które zaburzyła poważna kontuzja.

W styczniu bieżącego roku Płacheta wzmocnił Swansea City. Na kilkanaście minut przed końcem okna parafował krótkoterminową umowę do końca czerwca.

Jego przygoda w Walii rozpoczęła się naprawdę obiecująco.

- Czuję zaufanie ze strony trenera, to jest najważniejsze. Bo wraz z tym będzie rosła moja forma. Fizycznie czuję się bardzo dobrze, mam udział w zdobywanych bramkach, chcę jeszcze dołożyć do tego liczby. Moje zadania podczas meczów tutaj różnią się od tego, czego oczekiwano ode mnie w Norwich. Skrzydłowi w Swansea muszą na boisku ustawiać się wysoko i blisko linii bocznej. I czekać na piłkę. Trenerzy chcą wykorzystywać naszą szybkość, umiejętność gry jeden na jeden i tworzenie małych gier w bocznych sektorach - tłumaczył w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” 25-latek.

- Przede wszystkim odzyskałem radość z gry, bo w ostatnich miesiącach mi jej brakowało. Kiedyś wychodziłem na boisko z uśmiechem, poczuciem, że kocham to robić. W ostatnich miesiącach tęskniłem za tym uczuciem. Dziś widzę, że znowu uśmiech mi wraca. Idę w dobrym kierunku.

Płacheta od momentu przeprowadzki uzbierał osiem występów - sześć w podstawowym składzie. Nie wystarczyło to jednak, by znaleźć uznanie w oczach selekcjonera Michała Probierza.

- Wiadomo, że tęsknię za kadrą. Gra dla reprezentacji jest dla każdego piłkarza marzeniem. Chciałbym do niej wrócić i będę do tego dążył - zapewniał siedmiokrotny reprezentant kraju.