Zaskakująco słaby Arsenal przegrał z FC Porto [WIDEO]
2024-02-21 22:58:59; Aktualizacja: 11 miesięcy temuFC Porto sprawiło nie lada niespodziankę, wygrywając z Arsenalem w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jedynego gola w samej końcówce strzelił Wenderson Galeno. Z polskich akcentów spotkanie od deski do deski ponownie rozegrał Jakub Kiwior.
19-krotny reprezentant „biało-czerwonych” po raz trzeci z rzędu zaczął w podstawowym składzie Mikela Artety. Hiszpański trener ostatnio nie ma wielkiego pola manewru na lewym boku obrony, gdyż nadal nie może korzystać z usług Takehiro Tomiyasu oraz kontuzjowanego Ołeksandra Zinczenki.
Ogólnie nasz rodak nie wykazał się nadzwyczajną aktywnością. Często wymieniał podania (40 celnych na 44 wykonanych; 91 procent), zdarzyło mu się przegrać sporo pojedynków o piłkę na ziemi i otrzymał żółtą kartkę za przewinienie w 57. minucie.
Po pogromach dokonanych na Burnley (5:0) i Crystal Palace (6:0) Arsenal rozegrał jeden z najgorszych występów londyńczyków – jeżeli nie najgorszy – w tym sezonie.Popularne
Choć cały mecz nie obfitował w wiele sytuacji bramkowych, należy podkreślić, że goście nie oddali ani jednego strzału w światło bramki Diogo Costy, czego od bardzo, bardzo dawna ulubieńcy trzeciej siły Premier League aktualnej kampanii nie doświadczyli.
Porto także nie grzeszyło skutecznością, zmuszając Davida Rayę do interwencji tylko raz.
Najlepszą akcję spotkania na Estádio Do Dragão zaprzepaścił w 21. minucie skrzydłowy gospodarzy, Wenderson Galeno. Najpierw uderzył z kilku metrów w słupek, a potem miał okazję na skuteczną dobitkę, lecz ta powędrowała obok lewego słupka.
Kiedy wydawało się, że w Portugalii nic się nie wydarzy, nastąpił przebłysk geniuszu Wendersona. W trzeciej minucie doliczonego czasu drugiej odsłony Brazylijczyk popisał się cudownym trafieniem z dystansu, nie dając żadnych szans golkiperowi gości.
CO ZA KOŃCÓWKA, CO ZA GOL! 🔥
— Polsat Sport (@polsatsport) February 21, 2024
Za to właśnie kochamy Ligę Mistrzów ❤️
Fantastyczna bramka Galeno 🎯 Porto wygrywa z Arsenalem! pic.twitter.com/FgSpyQ9iKv
Rewanż odbędzie się trzy tygodnie później na The Emirates. Mimo bladego występu to właśnie angielska strona uchodzi za zdecydowanego faworyta wejścia do ćwierćfinału.