Zbigniew Boniek zapewnia: Fiorentina jest dobra, ale...
2023-04-09 15:07:17; Aktualizacja: 1 rok temuJuż w najbliższy czwartek Lech Poznań zmierzy się w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy z Fiorentiną. Zbigniew Boniek uważa, że mimo wyraźnej różnicy klas obu zespołów, mistrz Polski ma sporo szans w starciu z Włochami.
Chyba nikt się nie spodziewał, że w kwietniu polska drużyna nadal będzie występować w europejskich pucharach. A jednak Lech Poznań przygotowuje się do pierwszego meczu w ramach ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy z Fiorentiną.
Oczywiście, faworytem czwartkowej konfrontacji jest przedstawiciel Serie A. Podopieczni Vincenzo Italiano prezentują się w ostatnich tygodniach naprawdę solidnie. Biorąc pod uwagę również mecze pucharowe, nie przegrali już od dwunastu spotkań, pokonując między innymi Inter Mediolan, AC Milan czy dwukrotnie portugalską Bragę.
Postawa zespołu z Florencji musi robić wrażenie.Popularne
Przed ekipą Johna van den Broma trudna przeprawa, choć z pewnością nieskazana z góry na porażkę. W grupowym meczu z Villarrealem na „Kolejorza” również nie stawiało wielu, a jednak w Poznaniu to Lech triumfował 3:0.
O szansach klubu z Ekstraklasy w ćwierćfinale opowiedział Zbigniew Boniek. Zdaniem byłego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej nie należy przeceniać aktualnie dziewiątej ekipy z Serie A.
- Fiorentina to niebezpieczny zespół. Ma piłkarzy mocnych fizycznie i dobrych technicznie, są doświadczeni. Natomiast uważam, że Lech na pewno swoje szanse ma. Spokojnie. Nawet we Włoszech są drużyny w lepszej formie niż Fiorentina. Nie gloryfikowałbym jej. Jest dobra, ale zespołem w lepszej formie jest obecnie Salernitana. Nie róbmy z „Violi” potwora - ocenił były piłkarz niedarzonego szczególną sympatią we Florencji Juventusu.
Boniek wypunktował również zalety Lecha, które mogą zapewnić mu upragniony sukces.
- Lech w tej edycji Ligi Konferencji Europy pokazał dojrzałość, mądrość i przede wszystkim jakość. Jeżeli to wszystko wychodzi i jest dobrze poustawiany, to może z wieloma grać jak równy z równym. Z Fiorentiną na pewno nie jest faworytem, ale wcale nie jest powiedziane, że Włosi muszą wygrać.