„Zdecydowanie nadszedł reprezentacyjny koniec Grzegorza Krychowiaka”
2023-03-03 11:36:29; Aktualizacja: 1 rok temuByły reprezentant Polski, Radosław Kałużny, opowiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”, czeka oczekuje od Fernando Santosa w roli selekcjonera. 49-latek twierdzi, że ten powinien zrezygnować z usług Grzegorza Krychowiaka.
Temat Grzegorza Krychowiaka w reprezentacji Polski ciągnie się od kilku dobrych lat. Przeważająca liczba polskich kibiców uważa, że czas 33-latka w kadrze przeminął bezpowrotnie, gdyż nie da się wiecznie bazować na udanych latach, które ten ma dawno za sobą.
Defensywny pomocnik z Gryfic zdecydowanie błyszczał najbardziej w szeregach hiszpańskiej Sevilli, w której spędził dwa bardzo dobre sezony. Przygodę tę okrasił dwoma trofeami Ligi Europy, odgrywając znaczącą rolę w tych sukcesach. Świetna forma zaowocowała transferem do giganta francuskiej piłki - Paris Saint-Germain. Od tego momentu w karierze wychowanka Stali Mielec zagościł regularny regres.
Przed przeprowadzką do Paryża 33-latek zaliczył niezwykle udany występ na Mistrzostwach Europy we Francji, na których kadra Adama Nawałki dotarła do ćwierćfinału. W nim uległa po rzutach karnych późniejszemu mistrzowi, a więc Portugalii. To był szczytowy moment Krychowiaka.Popularne
Od tego turnieju minie wkrótce siedem lat. Położenie 98-krotnego reprezentanta Polski zmieniło się diametralnie.
Zdanie to podziela Radosław Kałużny, który w trykocie z orzełkiem na piersi wystąpił 41 razy, uważa, że Fernando Santos powinien zrezygnować z usług piłkarza saudyjskiego Al-Szabab.
- Zmiana selekcjonera powinna pociągnąć za sobą nowy pomysł na kadrę, jej grę, a przede wszystkim wybory personalne. To najbardziej mnie interesuje, a nie to, czy Santos ogląda mecze ligowe, czy to, kto zostanie jego asystentem - zaczął 49-latek.
- Zdecydowanie nadszedł reprezentacyjny koniec Krychowiaka. Uzasadnić swój wybór? Przecież gołym okiem było widać, że pożytku z obecnego 33-letniego Grzegorza kadra za wiele nie ma. By uprzedzić jakieś ataki – wciąż widziałbym „Krychę” w biało-czerwonej koszulce, lecz w formie z Euro 2016. Jednak od tamtej bardzo udanej imprezy w wykonaniu Polski i Grzegorza minęło już siedem lat. Pozostały wspomnienia z gatunku „w starym kinie pana Mietka”.
- Mimo wszystko podejrzewam, że Grzegorz zjawi się na najbliższym zgrupowaniu kadry, bo część jego kolegów leczy się, jak Szymon Żurkowski czy Jakub Moder. Jacek Góralski jest zdrowy, lecz w Bochum gra tyle, co ja przed laty w Bayerze Leverkusen… Kłopotu bogactwa nie mamy, zatem Santos musi dumać i szukać - zakończył były zawodnik Wisły Kraków.