Zdeterminowany Eden Hazard nie podejmie rozmów z Chelsea

2019-04-10 10:24:09; Aktualizacja: 5 lat temu
Zdeterminowany Eden Hazard nie podejmie rozmów z Chelsea Fot. Transfery.info
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: The Telegraph

Real Madryt cały czas nie osiągnął porozumienia z Chelsea w sprawie przenosin Edena Hazarda. Belg nie ma przy tym zamiaru zmieniać swojego zdania o odejściu.

28-latek ma świadomość tego, że latem może nastąpić jego ostatnia szansa na transfer do Realu Madryt. Hiszpański gigant znany jest bowiem z tego, że za prezesury Florentino Péreza nie zatrudnia graczy po 30. roku życia.

Kontrakt skrzydłowego wygasa 30 czerwca 2020 roku. Pomimo tego Chelsea żąda 100 milionów funtów (około 116 milionów euro). Jakby tego było mało, po jego znakomitym występie w ubiegły poniedziałek przeciwko West Hamowi (dublet), wymagania „The Blues” mogą jeszcze wzrosnąć. 

Jak jednak donosi „The Telegraph”, postępowanie Anglików nie podoba się kapitanowi reprezentacji Belgii, który miał ogłosić, że nie wznowi rozmów dotyczących przedłużenia jego umowy. Tym samym Chelsea grozi widmo utraty swojego zawodnika za darmo, a dodatkowo może on w 2020 roku zasilić barwy któregoś z bezpośrednich rywali, np. Manchesteru City. 

Ta perspektywa jest nie w smak władzom „The Blues” i według wspomnianego źródła Anglicy zostaną zmuszeni do akceptacji oferty Realu Madryt, nawet jeśli nie będzie ona odpowiadać w pełni ich wymaganiom finansowym. W tym kontekście należy dodać, że 28-latek chce rozstać się z obecnym pracodawcą w przyjaznej atmosferze, lecz w obecnej chwili znajduje się pod ścianą. 

„Los Blancos” wymarzyli sobie bowiem, że Eden Hazard będzie pierwszym wielkim transferem najnowszej ery Zinédine’a Zidane’a. Dlatego zależy im na jak najszybszym zakontraktowaniu zawodnika, który w bieżącym sezonie jest motorem napędowym Chelsea. Na ten moment może pochwalić się on 19 trafieniami i 12 asystami. 

Jak Hazard sam zapewnia, do końca kampanii pozostaje on skupiony na grze w „The Blues”, z którymi walczy o awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. A co będzie potem? Tego dowiemy się najprawdopodobniej latem.