Zinédine Zidane gotów objąć tego giganta?! Dwa aspekty wzbudzają wątpliwości
2024-02-25 08:12:25; Aktualizacja: 8 miesięcy temuJeden z powierników Zinédine'a Zidane'a oraz Christophe Dugarry, niegdyś kolega z szatni w drużynie narodowej, wskazali dwie kluczowe kwestie, w których Bayern Monachium i trener muszą się dogadać przed złożeniem podpisu na umowie.
Zidane od blisko trzech lat przebywa na bezrobociu po rozstaniu z Realem Madryt. Czeka na dobrą okazję, aby wskoczyć na jak najpewniejszy grunt, gdzie będzie miał przygotowane wszystkie niezbędne narzędzia, dzięki którym może kroczyć po sukcesy.
– Zinédine postrzega Bayern tak samo, jak Real Madryt, czyli instytucję ze świetną historią i wspaniałymi warunkami do pracy. Te kluby mają wiele podobieństw w sposobie działania. Pod tym kątem Bayern nigdy nie był dla niego tematem do odrzucenia – powiedziała „bliska osoba” „Zizou” dla Sport1.
– Dla niego liczy się teraz tylko reprezentacja Francji, a Juventus czy Bayern stanowią dodatek. Na pewno nie interesuje go Anglia. On pracuje jak Niemiec. Nastawia się na osiągnięcie konkretnego celu, jest ułożony i zwraca niezwykłą uwagę na detale. Pod tym kątem pasowałby bardzo dobrze.Popularne
– Jeśli jednak władze w Monachium chcą go mieć, muszą dać mu sprawczą moc w aspekcie sportowym i spełniać jego życzenia w tym obszarze. To bardzo ambitny człowiek i chce mieć wszystko podporządkowane pod sukces. Nie chce zostawiać niczego przypadkowi – podkreślił.
Nie milkną też echa, że Bayern preferuje kandydatów posługujących się miejscowym językiem. Christophe Dugarry, były kolega z reprezentacji, przypuszcza, że Zidane nie kwapi się do nauki niemieckiego.
– Nie sądzę, żeby uczył się tego języka. Ogólnie jednak rzecz ujmując, niemiecka liga jest świetna. Zawsze są pełne stadiony, drużyny grają otwarty futbol. W sumie pracowali tam inni zagraniczni trenerzy, jak Pep Guardiola. Patrząc na to, ten klub jest perfekcyjny dla niego, choć oczkiem w głowie pozostaje Real Madryt – zaznaczył 51-latek.
Trzykrotny zdobywca Pucharu Europy jako szkoleniowiec to jeden z wielu kandydatów do objęcia stanowiska po Thomasie Tuchelu przed następnym sezonem. Absolutnym faworytem zarządu jest Xabi Alonso, o którego musi stoczyć równorzędną walkę z Liverpoolem.