Złe wieści z obozu Realu Madryt przed rewanżem z Arsenalem

16 kwietnia Real Madryt zmierzy się z Aresenalem w meczu rewanżowym fazy ćwierćfinałowej Ligi Mistrzów. Ferland Mendy nie ma szans, aby wykurować się na czas. Z kolei w przypadku Daniego Ceballosa są na to znikome szanse - podaje „AS”.

„Królewscy” w pierwszym spotkaniu otrzymali solidne baty. „Kanonierzy” wygrali bowiem aż 3:0.

Jakby tego było mało, Carlo Ancelotti stracił Eduardo Camavingę. Francuski pomocnik lub lewy obrońca otrzymał czerwoną kartkę.

Włoski szkoleniowiec liczy, że w rewanżu odzyska dwóch ważnych zawodników. Mowa o Ferlandzie Mendym oraz Danim Ceballosie.

Popularne

Previous

Michał Żewłakow rozmawia. Chce sprowadzić go do Legii Warszawa

Michał Żewłakow aż się „przeraził”. On zarabia w Legii Warszawa nawet 130 tysięcy złotych miesięcznie

Trzech piłkarzy odmówiło Jagiellonii Białystok z tego samego powodu

„Przygnieceni lawiną ofert”. Cała czołówka Premier League i Serie A interesuje się graczem Jagiellonii Białystok

Dawid Szulczek już prawie podpisał kontrakt z klubem Ekstraklasy. Utrzymali to w tajemnicy

Wieczysta Kraków wybrała. On na pewno nie zastąpi Sławomira Peszki

Karol Czubak w tarapatach po transferze. Jest bardzo źle...

Sebastian Szymański łączony z sensacyjnym powrotem

Next

„AS” przekazał najnowsze wieści w tej sprawie.

Obaj piłkarze mierzą się z kontuzjami mięśniowymi i chociaż środkowy pomocnik bierze udział w części treningów drużynowych, ma on nikłe szanse na to, aby dojść do pełni sił.

Jeśli chodzi o lewego defensora, jego występ jest wykluczony.

Są też jednak dobre wiadomości. To powrót zawieszonego za kartki Auréliena Tchouaméniego, a także narzekającego na uraz łydki Andrija Łunina.

Wszystko wskazuje zatem na to, że Real Madryt raz jeszcze bez kilku graczy będzie musiał zmierzyć się z Arsenalem, celując tym razem w odrobienie straty trzech goli.

Do rewanżu dojdzie 16 kwietnia. Obrońcy trofeum nie będą faworytami zawodów rozgrywanych na własnym stadionie.

***

Declan Rice i Bukayo Saka z urazami po pokonaniu Realu Madryt. Mikel Arteta zabrał głos