Znak ostrzegawczy! Wisła Kraków musi przeprowadzić ten transfer

2025-10-27 09:30:23; Aktualizacja: 3 godziny temu
Znak ostrzegawczy! Wisła Kraków musi przeprowadzić ten transfer Fot. Marta Badowska / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Wisła Kraków wygrała w starciu ze Stalą Rzeszów. Sukces opłaciła jednak urazem Ángela Rodado. Na ten moment nie wiadomo, ile będzie musiał pauzować superstrzelec. W kadrze lidera ligi brakuje jakościowego zmiennika hiszpańskiego gwiazdora. Niewykluczone, że taki pojawi się zimą.

Wisła Kraków może mówić o prawdziwym skarbie w osobie Ángela Rodado. Trudno jednak sprowadzać sukcesy drużyny wyłącznie do jego nazwiska. Zespół z Krakowa prezentuje się jako dobrze zgrana i harmonijnie funkcjonująca całość, w której kilku zawodników zdecydowanie się wyróżnia. Mimo wszystko to właśnie gracz z Palma de Mallorca pozostaje kluczowym elementem całej układanki - jej najjaśniejszym punktem i kimś, kto potrafi przesądzić o losach meczu.

Nie da się jednak ukryć, że prędzej czy później przyjdzie moment, gdy 28-latek będzie potrzebował chwili wytchnienia. Dla Wisły najczarniejszym scenariuszem byłaby oczywiście jego kontuzja, a więc coś, czego w klubie z pewnością chcieliby uniknąć za wszelką cenę.

Złe wieści napłynęły do kibiców  „Białej Gwiazdy” po niedzielnej konfrontacji. 

- Jest delikatny problem ze stawem skokowym. Lekko podkręcił ten staw. Będąc rozgrzanym, jeszcze mógł kontynuować grę. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało jutro, pojutrze. Czy te objawy się będą powiększały, czy wręcz przeciwnie. Zobaczymy. Na razie nie mamy diagnozy, która by nam mówiła, że jest duży problem - wytłumaczył Mariusz Jop. 

Na ten moment nie wiadomo, jak długo będzie musiał pauzować 28-latek. Dla Wisły cała ta sytuacja może posłużyć jako znak ostrzegawczy.

W kadrze nie ma jakościowego zastępcy Hiszpana. Przez pewien moment wydawało się, że w kryzysowych chwilach taką funkcję mógłby pełnić grający nominalnie na skrzydle Frederico Duarte, ale w ostatnich tygodniach nie prezentuje się on najlepiej. Gotowy do zmierzenia się z takim wyzwaniem nie jest również Ardit Nikaj. 

„Biała Gwiazda” powinna więc zimą za wszelką cenę sprowadzić nową „dziewiątkę”. Ruch ten nabiera priorytetowego znaczenia, biorąc pod uwagę pozostałe trudy sezonu. 

- Czy sprowadzimy dziewiątkę? Przyglądamy się sytuacji. Kluczowa dla nas jest wiara w chłopaków, których mamy w zespole, ale musimy myśleć o ewentualnych kontuzjach i innych problemach, które mogą wyniknąć w drugiej części sezonu. Zobaczymy. Na pewno mamy w obserwacji takich napastników. W pierwszej lidze również są zawodnicy, którym kończą się kontrakty i być może o nich powalczymy - oznajmił niedawno Jarosław Królewski.