„Znasz się coś na piłce, że takie pytanie zadajesz?”. Nasser Al-Khelaïfi skontrował dziennikarza po porażce PSG

Paris Saint-Germain nie potrafiło stawić czoła Borussii Dortmund w półfinale Ligi Mistrzów. Oba mecze mistrzowie kraju przegrali po 0:1. Gospodarze z Parc des Princes mieli przy tym sporo pecha, bo aż sześciokrotnie obijali obramowanie bramki Gregora Kobela.

Tak czy inaczej, brak awansu do upragnionego finału i odłożona w czasie gonitwa za upragnionym Pucharem Europy stała się faktem.

Na gorąco po zakończeniu rywalizacji jeden z reporterów poprosił o wypowiedź Al-Khelaïfiego, zostając poproszonym między innymi o jasne stanowisko w sprawie przyszłości Luisa Enrique, dopytując, czy jest ona zagrożona.

– Ty tak na poważnie z tym pytaniem? Powiedz szczerze, czy choć trochę rozumiesz futbol? – odgryzł się z początku prezes zarządu.

– Budujemy długoterminowy projekt na bazie jednej z najmłodszych kadr w Europie. Przyszłość świeci się jasno. Będziemy to kontynuować – dodał stanowczo.

Kontrakt szkoleniowca obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. W mediach zaczęły krążyć plotki, że po następnej kampanii 54-latek widziany jest jako następca Xaviego w FC Barcelonie.

Poza tym Al-Khelaïfi w podobnym tonie do Enrique wypowiedział się na temat przebiegu rewanżowego starcia z BVB.

– Jesteśmy rozczarowani i smutni z końcowego wyniku. Zasłużyliśmy na coś więcej. Chcieliśmy wygrać, ale gratulacje dla Dortmundu. Naprawdę myśleliśmy, że dojdziemy do finału. Byliśmy lepszą drużyną i jestem z niej dumny, bo po raz trzeci na ostatnie pięć lat dotarliśmy do półfinału. Taki jest futbol – ocenił Katarczyk po końcowym gwizdku.