Antybohater
ostatniego finału Ligi Mistrzów pomiędzy „The Reds” a Realem
Madryt (1:3) w tym sezonie rozegrał już 26 spotkań w barwach
Beşiktaşu. W niedzielę ligowym rywalem ekipy ze Stambułu był
Konyaspor. Karius nie popisał się przy płaskim strzale Ömera
Aliego Şahinera, który zanotował trafienie na 1:1. Ostatecznie
podopieczni Şenola Güneşa wygrali 3:2.
- Gole można
zapisać na jego konto. Karius trochę się zastał. Jego motywacja i
entuzjazm do gry nie są na odpowiednim poziomie. W zasadzie jest tak
od samego początku. Tak naprawdę on nie czuje się częścią
zespołu. Nie udało się nam tego wypracować i oczywiście jest to
również moja wina.
- Coś jest nie tak. Ma też sporo
pecha. Jest utalentowany, ale jest jakiś problem - przyznał
szkoleniowiec Beşiktaşu.
W 26 meczach Karius zanotował
pięć czystych kont. 25-letni niemiecki bramkarz został wypożyczony
przez turecki klub do 30 czerwca 2020 roku.
Znowu błąd Kariusa. Trener nie ukrywa, że „od początku coś jest nie tak”
fot. FotoPyK
Wypożyczenie z Liverpoolu do Beşiktaşu miało pomóc Lorisowi Kariusowi, ale w Turcji również przytrafiają mu się proste błędy.
Więcej na temat:
Anglia
Niemcy
Liverpool FC
Loris Karius
Konyaspor Kulübü
Beşiktaş JK
Şenol Güneş
Turcja