Zrezygnowali z transferu Maksyma Chłania! Nieakceptowalne żądania

Wyjaśnia się przyszłość Maksyma Chłania. Wisła Kraków całkowicie zrezygnowała z transferu Ukraińca, który zażądał dużych pieniędzy za sam podpis. W tej sytuacji przenosiny do Wieczystej stają się bardzo prawdopodobne - donosi Piotr Koźmiński.

Maksym Chłań wodził Lechię Gdańsk za nos. W końcu odrzucił ofertę przedłużenia kontraktu, stając się tym samym wolnym zawodnikiem. Wykorzystać próbowały to tureckie zespoły.

Ukrainiec nie dogadał się ostatecznie z przedstawicielami Süper Lig, choć negocjacje dotarły już do zaawansowanego etapu. 

Na tapet powrócił więc temat powrotu do Polski. W ostatnim czasie otrzymał oferty zarówno z Wisły Kraków, jak i sąsiedniej Wieczystej. 

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Next

Sprawie przyjrzał się Piotr Koźmiński. Jak ustalił, „Biała Gwiazda” mimo podjętych prób zrezygnowała całkowicie z możliwości zakontraktowania 22-latka. 

„Krakowski klub nie zamierza płacić sześciocyfrowych kwot miesięcznie i sześciocyfrowej kwoty za podpis zawodnika” - napisał dziennikarz Goal.pl.

Ze spełnieniem żądań młodzieżowego reprezentanta kraju problemu nie miała za to Wieczysta. To właśnie przy Chałupnika Chłań ma kontynuować karierę. 

***

Maksym Chłań bardzo blisko nowego klubu

***

Urodzony w Żytomierzu atakujący rozegrał 55 spotkań dla Lechii Gdańsk (14 bramek i 10 asyst). Wcześniej występował w barwach Zorii Ługańsk i Karpatów Lwy. 

Wieczysta zainteresowała się także transferem innego skrzydłowego - Patryka Szysza.