Za nami przedostatni mecz Mistrzostw Świata, w którym lepsza od Maroko okazała się Chorwacja i to właśnie podopieczni Zlatko Dalicia wrócą do domu z brązowymi medalami. Przed nami z kolei starcie pomiędzy Argentyną oraz Francją, które wyłoni tegorocznego triumfatora katarskiego turnieju.
Przed startem tej rywalizacji ciężko ferować, kto ma większe szanse na zwycięstwo. Nie ma jednak wątpliwości, że większość bezstronnych kibiców jest za tym, by Puchar Świata trafił w ręce Lionela Messiego.
Jest to bowiem jedyny skalp, którego brakuje w dorobku legendarnego już atakującego. Czy uda mu się spiąć karierę piękną klamrą?
O tym przekonamy się w niedzielne popołudnie. Zanim samo spotkanie, to wywiadu dla FOX Sports udzielił André-Pierre Gignac. Francuz niespodziewanie przyznał, że w meczu swoich rodaków przeciwko Argentynie, będzie kibicował zespołowi Lionela Scaloniego.
- W tym spotkaniu zamierzam kibicować Argentynie, a to wszystko przez Lionela Messiego. Jestem Francuzem, ale chciałbym, żeby Leo podniósł upragniony Puchar Świata, bo w pełni na to zasłużył przez całą swoją karierę. Również i w tym turnieju pokazał, jak wspaniałym jest przywódcą - stwierdził.
Gignac został również zapytany o to, kogo wolałby mieć w swoim składzie jako trener: Messiego czy Kyliana Mbappé. Tu odpowiedź może zaskakiwać.
- W takim wypadku pewnie wybrałbym Kyliana, ale Messi wciąż ma w sobie wiele magii. W związku z tym na boisku wolałbym mieć obok siebie właśnie Argentyńczyka - dodał.
Kto okaże się zatem lepszy? Odpowiedź na to pytanie w niedzielę o 16:00.