Kariera Ansu Fatiego podąża w niepokojącym kierunku. Piłkarz, w którym upatrywano następcę Lionela Messiego, na skutek poważnych kontuzji nie potrafi wrócić na odpowiedni poziom, co wywołało na Camp Nou spory niepokój.
Obecnie siedmiokrotny reprezentant Hiszpanii swoją formą coraz bardziej irytuje kibiców. Na przestrzeni bieżącej kampanii zanotował sześć bramek i trzy asysty w 31 spotkania. Wynik ten zdaniem wielu jest po prostu niewystarczający.
Trudna sytuacja finansowa FC Barcelony nakłania ją do sprzedaży kilku zawodników latem. Jednym z kandydatów do rozstania jest właśnie Ansu Fati, za którego „Duma Katalonii” oczekuje około 70 milionów euro.
Naturalizowany Hiszpan wzbudza spore zainteresowanie na rynku transferowym. „Mundo Deportivo” podaje, że na ten moment aż siedem zespołów wyraża zainteresowanie wychowankiem La Masii, w tym Bayern Monachium i Arsenal.
Zawodnik, który nie potrafi wywalczyć pierwszego miejsca w składzie lidera LaLigi, zaczyna coraz bardziej skłaniać się ku odejściu. Jego postawa może mieć kluczowe znaczenie w całej sprawie.
„Sport” twierdzi, że jeśli jego sytuacja się nie poprawi, to 20-latek poprosi macierzy klub o odejście, nie widząc w nim dla siebie większej przyszłości.
FC Barcelona nadal nie podjęła ostatecznej decyzji. Tę odwleka do lata. Do tej pory Fati ma jeszcze czas, by przekonać do siebie Xaviego.