Arsenal pozyskał w zimowym oknie transferowym do tej pory dwóch zawodników: Jakuba Kiwiora oraz Leandro Trossarda. O ile sprowadzenie Polaka było planowane, o tyle pozyskanie Belga to opcja rezerwowa, podyktowana przejęciem przez Chelsea Mychajło Mudryka.
Lokalny rywal „Kanonierów” zapłacił za Ukraińca łącznie blisko 100 milionów euro (70 milionów euro podstawy oraz kolejne 30 milionów euro w postaci bonusów).
To niewątpliwie mocno podrażniło dumę władz klubu, które w najbliższej przyszłości będą chciały się „The Blues” zrewanżować. Być może okazja pojawi się jeszcze w zimowym oknie transferowym.
Nie jest bowiem tajemnicą, że Chelsea szuka nowego środkowego pomocnika i dlatego na celownik trafił Moisés Caicedo. Propozycja, która opiewała na 55 milionów euro, została odrzucona.
Do gry zatem włączył się Arsenal i według informacji Fabrizio Romano ostatnia oferta opiewa na 60 milionów funtów.
Brighton jeszcze nie podjął decyzji, co z nią zrobić, bo wymagania „Mew” są nieco większe i opiewają - według różnych źródeł - na sumę z przedziału 75-100 milionów funtów.
Włoski dziennikarz twierdzi, że rozmowy w kwestii przyszłości Ekwadorczyka wkraczają w decydującą fazę i możliwe, że zmieni on pracodawcę jeszcze w zimowym oknie transferowym.
21-latek rozegrał w tym sezonie łącznie 21 meczów, a jego dorobek to gol oraz asysta.
Umowa środkowego pomocnika z Brightonem wygasa 30 czerwca 2025 roku.