Dwukrotny reprezentant Belgii wdarł się w ubiegłych zmaganiach przebojem do rodzimego zespołu i odegrał w nim ważną rolę w wywalczeniu mistrzowskiego tytułu.
Wpłynęło to momentalnie na pojawienie się zainteresowania jego usługami ze strony takich gigantów, jak Arsenal, Manchester United, Juventus czy FC Barcelona.
Spośród nich jako pierwsza zdecydowane kroki w kierunku pozyskania środkowego pomocnika poczyniła „Duma Katalonii”. Wykorzystała do tego fakt, że obu klubom przyszło się mierzyć w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Ta uprzywilejowana pozycja nie przyniosła jednak oczekiwanego skutku urzędującemu mistrzowi Hiszpanii, który przez problemy finansowe nie był w stanie zareagować na ofensywę przeprowadzoną przez Atlético Madryt.
W mediach pojawiły się już doniesienia o wypracowaniu porozumienia pomiędzy drużynami w kwestii realizacji zimowego transferu z udziałem blisko 19-letniego pomocnika za łącznie 27 milionów euro.
Do przeskoczenia pozostała jeszcze sprawa ustalenia warunków współpracy zawodnika z ekipą prowadzoną przez Diego Simeone. Na tym polu nie powinny nastąpić żadne poważniejsze komplikacje.
Świadczy o tym fakt, że Arthur Vermeeren nie został uwzględniony w kadrze meczowej przez trenera Marka van Bommela na ćwierćfinałowe pucharowe starcie z OH Leuven.
W ten sposób Royal Antwerp ograniczyło do minimum ryzyko odniesienia jakiegokolwiek urazu przez pomocnika, co mogłoby przekreślić jego szanse na zimowy transfer.
„Het Laatste Nieuws” informuje jednak, że główny bohater nie jest jeszcze do końca przekonany do zaliczenia przeprowadzki do Atlético Madryt. W czwartek ma pojawić się w stolicy Hiszpanii, gdzie na własne oczy zobaczy bezpośrednie zaplecze zespołu oraz spotka się z trenerem Diego Simeone, który będzie musiał się natrudzić, by rozwiać wszelkie wątpliwości w głowie piłkarza.
Młodzieżowy reprezentant Belgii zdobył dwa gole i zaliczył sześć asyst w 32 meczach w tym sezonie.