Niespodziewany transfer, o którym już wcześniej informowali Marcos Benito oraz Florian Plettenberg, potwierdza teraz Fabrizio Romano. Według Włocha 22-latek przeszedł już nawet pierwszy etap testów medycznych i transfer jest już przesądzony, bo padło jego słynne „here we go”.
Zaragoza ma kosztować 15 milionów euro, gdyż tyle wynosi klauzula w jego kontrakcie, i podpisze kontrakt do końca czerwca 2028 roku, jednak rundę wiosenną jeszcze spędzi na wypożyczeniu w Granadzie, by pomóc temu zespołowi w walce o utrzymanie w La Lidze - aktualnie zajmuje on przedostatnie miejsce i do bezpieczniej lokaty traci cztery punkty.
Nowy nabytek „Bawarczyków” jest jednym z odkryć trwającego sezonu ligi hiszpańskiej. W 14 spotkaniach pięciokrotnie zapisał się na listę strzelców oraz dołożył do tego dwie asysty.
Postawa 22-letniego skrzydłowego została doceniona nawet przez Luisa de la Fuente, który 12 października dał mu zadebiutować w reprezentacji Hiszpanii. W wygranym 2:0 spotkaniu eliminacyjnym ze Szkotami Zaragoza zagrał 45 minut.
Wydawało się, że Bayern Monachium będzie raczej szukał wzmocnień w defensywie w trakcie zimowego okienka transferowego, ale 15 milionów za perspektywicznego skrzydłowego to prawdziwa okazja. Dziwić może, że 22-latkiem wcześniej nie zainteresowały się większe hiszpańskiego kluby.
Tak wczesne finalizowanie tej operacji przez Niemców, może natomiast zwiastować, że nie będzie to jedyny transfer przeprowadzony przez nich w trakcie nadchodzącego okienka.