Ekipa z Allianz Areny zaprezentowała się grubo poniżej oczekiwań w niedawno zakończonych rozgrywkach. Na najwyższych szczeblach uznano, że znaczącą część odpowiedzialności za taki stan rzeczy ponoszą prezes zarządu Oliver Kahn i dyrektor sportowy Hasan Salihamidžić.
Z tego powodu zdecydowano się z nim rozstać tuż po wywalczonym rzutem na taśmę mistrzostwie Niemiec.
Pierwszą z wymienionych legend „Bawarczyków” zastąpił dotychczasowy wiceprezes Jan-Christian Dreesen. Z kolei następca drugiego jest w dalszym ciągu poszukiwany.
Florian Plettenberg ze Sky przekonuje, że spośród wytypowanych kandydatów najwyższe notowania w Bayernie Monachium ma Max Eberl, który w grudniu rozpoczął pracę na stanowisku dyrektora sportowego RB Lipsk.
Wówczas wszedł w życie zawarty przez niego kontrakt do 30 czerwca 2026 roku. W tej sytuacji ekipa z Allianz Areny musi podjąć negocjacje z „Czerwonymi Bykami” w celu dokonania wykupu 49-letniego działacza.
Wspomniany dziennikarz podkreśla, że stosowne rozmowy nie zostały jeszcze nawiązane. Mistrz Niemiec wierzy, że zakończą się one sukcesem w postaci nawiązania współpracy ze swoim wychowankiem, który w latach 1991-1994 był członkiem pierwszego zespołu Bayernu Monachium.
„Bawarczycy” są skłonni jednocześnie poczekać na przywitanie Eberla do zakończenia letniego lub nawet rozpoczęcia zimowego okna transferowego.
W dalszej kolejności na liście utytułowanego klubu znajduje się Markus Krösche z Eintrachtu Frankfurt.
Plettenberg zaprzeczył jednocześnie zainteresowaniu Paolo Maldinim, który w minionych dniach został zwolniony przez AC Milan.