Jakiś czas temu władze ekipy z Signal Iduna Park poinformowały Niemca, że jeśli przed przerwą zimową w rozgrywkach Bayern Monachium odskoczy znacząco w tabeli Bundesligi, a po drodze nie uda się awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, to straci on pracę.
Tak się składa, że dortmundczycy właśnie stracili szanse na wyjście z grupy w europejskich rozgrywkach, co oznacza, że jeden warunek już został spełniony.
„Ruhr Nachrichten” i „Kicker” analizują obecną sytuację Marco Rose i zauważają, ze istotnie czekają go trudne tygodnie.
W dwóch najbliższych kolejkach ligowych rywalami BVB będą VfL Wolsburg oraz Bayern Monachium, a zaraz potem przyjdzie czas na starcie z Beşiktaşem, który jak dotąd nie zdobył w Lidze Mistrzów ani jednego punktu. Jeśli Marco Reus i spółka przegrają trzy razy z rzędu, z pewnością notowania 45-latka spadną.
Cały czas spekuluje się, że miejsce Rose’a zająć może Edin Terzić, aktualny dyrektor techniczny, który ma już doświadczenie w prowadzeniu drużyny.
***
Borussia Dortmund sensacyjnie żegna się z rozgrywkami Ligi Mistrzów