W niedzielę wicemistrzowie Francji zamknęli listę zarejestrowanych zawodników do elitarnych rozgrywek. Jak się ostatecznie okazało, na niej nie znalazł się reprezentant Demokratycznej Republiki Konga. Klub ze Stade Vélodrome zalecał napastnikowi znalezienie nowego otoczenia, gdyż zgodnie z zapowiedzią nie miał zamiaru uwzględnić go na najważniejsze mecze.
Priorytetem dla doświadczonego zawodnika było jednak kontynuowanie przygody w Marsylii, aby doświadczyć po raz pierwszy w swojej karierze smaku rywalizacji na najwyższym europejskim poziomie. Z tego też powodu odrzucił możliwość przenosin do Celty Vigo, choć zdawał sobie sprawę, że spadnie w hierarchii Igora Tudora po przybyciu Alexisa Sáncheza.
Bakambu przybył do Olympique'u zimą tego roku po wieloletniej przygodzie w lidze chińskiej. Za kadencji Jorge Sampaolego został ściągnięty do drużyny bez kwoty odstępnego. Wówczas piłkarz często zaczynał spotkania w pierwszej jedenastce.
W ostatnich tygodniach sytuacja z nim związana uległa znacznej zmianie. W tegorocznej kampanii na murawie znajdował się dotychczas zaledwie trzykrotnie jako zmiennik, spędzając łącznie niespełna 60 minut w rywalizacji o ligowe punkty w Ligue 1.
Pomimo że niedawno prezydent klubu Pablo Longoria publicznie dał wyraz radości z podjętej decyzji przez Bakambu, to za kulisami dalej trwają pracę nad sprzedażą. Transferem zainteresowane jest Fenerbahçe, które w ostatnich dniach okna aktywnie stara się przekonać zawodnika do zmiany decyzji.
W Turcji okres zakupowy na piłkarskim rynku zakończy się wraz z upływem 8 września.
Ogólny bilans napastnika w Olympique'u Marsylia to 24 rozegrane spotkania, okraszone czterema trafieniami i dwiema asystami.
W przeszłości Bakambu występował także w Villarrealu, Bursasporze i Sochaux.
Jego kontrakt z obecnym pracodawcą wygasa w czerwcu 2024 roku.