Chelsea bardzo długo walczyła minionego lata o Julesa Koundé'a. Ten ostatecznie trafił do FC Barcelony. „The Blues” sięgnęli zatem po jego rodaka, Wesleya Fofanę.
22-latek kosztował ponad 80 milionów euro, stając się jednym z najdroższych obrońców w historii. Więcej płacono tylko za Harry'ego Maguire'a, Matthijsa de Ligta i Virgila van Dijka.
Z perspektywy roku trudno uznać to za dobry biznes londyńczyków.
Fofana przychodził na Stamford Bridge po bardzo trudnym sezonie w Leicester City, w którym borykał się z kontuzjami. Niestety, podobne problemy dały się we znaki również podczas minionej kampanii.
Na tym złe wieści się nie kończą. Wychowanek Saint-Étienne przeszedł operację rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego, co oznacza, że czeka go kolejna kilkumiesięczna przerwa.
Londyńczycy szukają więc nowego stopera. „Daily Mail” przekonuje, że mogą ruszyć po Marca Guéhiego z Crystal Palace.
Fani sześciokrotnych mistrzów Anglii doskonale go znają. Reprezentant Anglii spędził w Chelsea niemal 15 lat, odchodząc z niej definitywnie w 2021 roku. Od tego momentu zanotował zauważalny progres.
Crystal Palace doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego wycenia go na 60 milionów funtów (niecałe 70 milionów euro). „Orły” mogą sobie na to pozwolić - kontrakt defensora do 2026 roku dodaje im mnóstwo pewności.
Mauricio Pochettino ponoć niezwykle ceni umiejętności 23-latka.
Guéhi okrasił ubiegły sezon 40 występami i golem.