Powiedzenie „do trzech razy sztuka” nie sprawdziło się w przypadku Masona Mounta. Poirytowany Manchester United złożył Chelsea trzecią ofertę za pomocnika. Na stole znalazło się łącznie 55 milionów funtów, wliczając w to bonusy.
Londyńczycy ponownie odrzucili propozycję. W sprawie transferu i tak doszło do pewnego przełomu.
David Ornstein z The Athletic.com przekonuje, że zarząd „The Blues” zaoferował zainteresowanej stronie spotkanie w celu znalezienia polubownego rozwiązania.
Na Stamford Bridge niezmiennie oczekują za Masona Mounta 58 milionów funtów plus siedmiu milionów funtów w postaci dodatków. Tyle „Czerwone Diabły” nie zamierzają przeznaczyć na pomocnika, którego kontrakt wygasa w czerwcu przyszłego roku.
Temat transferu jednak nie upada. Mimo wcześniejszych doniesień trzecia drużyna poprzedniej edycji Premier League nie odpuści. Przekonała ją gotowość Chelsea do dalszych negocjacji.
W oczach włodarzy zespołu z Old Trafford Mount mógłby zastąpić Christiana Eriksena, nie zmieniając przy tym stylu gry środkowej linii. Mógłby zapewnić takie same progresywne podania, kreować sytuacje bramkowe, jednocześnie poprawiając intensywność defensywy.
Oczywiście, z drugiej strony forma 24-latka to zagadka. Reprezentant Anglii praktycznie od marca pozostawał poza grą z powodu kontuzji.
Łącznie w zakończonej kampanii zanotował 35 występów, trzy gole i sześć asyst.