Przedstawiciele „The Blues” zakończyli po zaledwie siedmiu miesiącach współpracę ze sprowadzonym z Brighton Grahamem Potterem i jego współpracownikami. Oni wszyscy kosztowali 25 milionów funtów i mieli poprawić rezultaty.
O ile prowadzona przez Pottera drużyna nie wyglądała źle w Lidze Mistrzów, o tyle w Premier League prezentowała się grubo poniżej oczekiwań. W efekcie nie ma obecnie już żadnych szans na to, by w następnych rozgrywkach reprezentować Anglię w europejskich pucharach.
Przed przypieczętowaniem tego losu zapadła decyzja o zwolnieniu Pottera i tymczasowym zatrudnieniu na jego miejsca Franka Lamparda, który otrzymał za zadanie przygotowanie gruntu pod nowego menedżera po zakończeniu trwającej kampanii.
Początkowo wydawało się, że zostanie nim ktoś z dwójki - Julian Nagelsmann lub Luis Enrique. Obaj panowie nie przekonali jednak do siebie władz Chelsea.
W efekcie na prowadzenie w wyścigu o posadę menedżera ekipy ze Stamford Bridge wysunął się Mauricio Pochettino.
Obecnie wiele wskazuje na to, że to właśnie on podejmie się misji przywrócenia londyńskiego klubu na należne mu miejsce w hierarchii rodzimego futbolu.
Informuje o tym między innymi Matteo Moretto z Relevo.com, wskazując na to, że rozmowy pomiędzy zainteresowanymi stronami postępują bardzo szybko i do ich finalizacji powinno dojść w najbliższych dniach.
Argentyńczyk pozostaje bez pracy od lipca ubiegłego roku. Wówczas został zwolniony przez Paris Saint-Germain.
51-latek dysponuje dużym doświadczeniem z Premier League, ponieważ w latach 2013-2019 odpowiadał za wyniki Southampton i Tottenhamu.