Ángel Di María latem zakończył swoją przygodę z Juventusem, która potrwała zaledwie 12 miesięcy, i zdecydował się na powrót do klubu, który go wypromował i pozwolił wypłynąć na szerokie wody europejskiego futbolu, czyli zaliczył przeprowadzkę do Lizbony, by zasilić barwy tamtejszej Benfiki.
Argentyńczyk udowadnia tam, że mimo upływu lat i już 36 lat na karku, nadal potrafi wnieść do zespołu bardzo dużo jakości. Di María zaliczył w tym sezonie już 15 bramek i 12 asyst i jest największą gwiazdą zespołu obok fenomenalnego w tej kampanii Rafy, który ma na swoim koncie 19 trafień oraz 14 ostatnich podań.
Kontrakt mistrza świata z Kataru obowiązuje jedynie do końca trwającego sezonu i wydawało się, że po jego zakończeniu 36-latek zaliczy kolejny sentymentalny powrót, bo wielokrotnie wspominał, że swoją karierę chciałby zakończyć w Rosario Central, którego jest wychowankiem.
To jednak najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku ze względu na groźby, które otrzymał zawodnik, bo sprawiły one, że niechętne do przeprowadzki do Rosario jest najbliższe otoczenie Argentyńczyka.
Sprawia to, że aktualnie najbardziej prawdopodobne wydaje się kontynuowanie kariery w Portugalii. Jak podaje Nicolò Schira, Benfica miała już zacząć rozmowy z piłkarzem na temat przedłużenia kontraktu o kolejny sezon.
Z takiego obrotu spraw na pewno cieszą się działacze stołecznego klubu, bo Di María stanowi nie tylko ogromną wartość na boisku, ale też wprowadza do szatni ogrom doświadczenia, które może bardzo pomóc młodym piłkarzom, których Benfica chce wypromować.