Po wybuchu pandemii koronawirusa musieliśmy przyzwyczaić się do widoku pustych stadionów. Nie słyszeliśmy już żywego dopingu, a zamiast tego pokrzykiwania trenerów oraz piłkarzy. W niektórych przypadkach mogliśmy usłyszeć sztuczne dźwięki z trybun.
O tym że idzie ku lepszemu, przekonaliśmy się 15 maja, gdy podczas meczu finałowego Pucharu Anglii z udziałem Chelsea oraz Leicester City na stadionie było obecnych 15 tysięcy fanów.
W trwającym sezonie sytuacja w Premier League wróciła do normalności i ponownie oglądamy tłumy. Fani LaLigi musieli poczekać nieco dłużej, aż będą mogli zapełnić w pełni trybuny.
Niedziela przyniosła nam El Clásico, a FC Barcelona poinformowała, że na stadionie zasiadło 86 422 kibiców. To najlepszy wynik pod względem frekwencji, jeśli chodzi o sezon 2021/2022.
W programie radiowym „El Barça juga a RAC1” podano do wiadomości publicznej, że „Blaugrana” na sprzedaży biletów zarobiła 4,5 miliona euro. To świetny wynik, jeśli chodzi o dzień meczowy i z pewnością spory zastrzyk gotówki w trudnej sytuacji dla katalońskiego klubu.
Zawody zakończyły się zwycięstwem Realu Madryt w stosunku 2:1. Bramki dla gości zdobyli David Alaba i Lucas Vázquez, a honorowe trafienie dla gospodarzy zanotował Sergio Agüero.