Cały świat żyje konfliktem izraelsko-palestyńskim, który bardzo mocno eskalował w ostatnim czasie. W tej sprawie wypowiedział się też były kontrowersyjny napastnik kojarzony przede wszystkim z Manchasterem United, czyli Éric Cantona.
57-latek wystosował na Instagramie apel, w którym zwrócił uwagę na perspektywę Palestyny w tym konflikcie.
„Obrona Palestyńczyków i ich praw człowieka nie oznacza, że jesteś za Hamasem.
Mówienie „Wolna Palestyna” nie oznacza, że jesteś antysemitą lub, że „chcesz, aby wszyscy Żydzi zniknęli”.
„Wolna Palestyna” oznacza uwolnienie Palestyńczyków spod izraelskiej okupacji, która pozbawia ich podstawowych praw człowieka już od 75 lat.
„Wolna Palestyna” oznacza zaprzestanie przetrzymywania 2,3 miliona ludzi, z czego połowa to dzieci, w największym na świecie więzieniu na wolnym powietrzu.
„Wolna Palestyna” oznacza koniec z apatheidem, który nakłada izraelski rząd.
„Wolna Palestyna” oznacza oddanie Palestyńczykom kontroli nad podstawową infrastrukturą w ich własnym kraju." - widnieje na grafice opublikowanej przez emerytowanego piłkarza.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Cantona udziela swojego wsparcia Palestynie. Ostatnio opublikował zdjęcie w koszulce z napisem „Nadzieja dla Palestyny”, a rok temu promował sprzedaż T-shirtu wzorowanego na fladze tego państwa, a dochód z jego sprzedaży miał pójść na finansowanie palestyńskiej drużyny piłkarskiej, która trenowała w obozie dla uchodźców.