- Przyjaźnię się z Leo od dawna. Kwestia jego wyjazdu do Stanów Zjednoczonych była planowana od dłuższego czasu. Wspomniał już o tym pomyśle lata temu. To, co się zmieniło, to dwa sezony w Paris Saint-Germain, które mogły być kolejnymi dwoma w Barcelonie.
- Nie brałem udziału w rozmowach o powrocie Messiego. Oczywiście to jeden z największych idoli w historii klubu. Teraz jest szczęśliwy i myślę, że tego właśnie szukał w swojej karierze. Powrót do Barcelony byłby czymś spektakularnym, ponieważ jest jej najlepszym zawodnikiem w historii, ale sprawy potoczyły się inaczej i widać, że czuje się szczęśliwy. To właśnie jest najważniejsze.
- Myślę, że jego mecz pożegnalny się odbędzie, ale zapewne na nowym stadionie, kiedy będzie gotowy. Zawsze pozostanie największym idolem w historii klubu. Barcelona miała wielkich graczy, takich jak Johan Cruyff i Ronaldo Nazário, ale on jest chyba największy ze wszystkich. Na pewno rozegra pożegnalny mecz w Barcelonie, ale kiedy to nastąpi, nie wiemy.
Pierwszą okazją do pożegnania Messiego może być powrót „Blaugrany” na Camp Nou planowany na listopad 2024 roku. Zbiega się to ze 125. rocznicą powstania katalońskiego klubu.
Kontrakt Argentyńczyka z Interem Miami obowiązuje do końca grudnia 2025 roku, a ukończenie wszystkich prac remontowych na Camp Nou przewidziano przed rozpoczęciem sezonu 2025/2026.