„Duma Katalonii” wiązała duże nadzieje z pozyskaniem francuskiego obrońcy z Sevilli za blisko 36 milionów euro w lipcu 2018 roku.
Od tego czasu blisko 28-letni zawodnik nie spełnił do końca pokładanych w nim nadziei. Na domiar złego stracił w ubiegłym sezonie zaufanie Ronalda Koemana i nie odzyskał utraconej pozycji po przybyciu Xaviego na ławkę trenerską.
W tej sytuacji Clément Lenglet został ostatniego lata wystawiony na sprzedaż. Żaden z zespołów nie kwapił się jednak do spełnienia oczekiwań Barcelony. Dlatego ta zgodziła się ostatecznie na wypożyczenie go do Tottenhamu bez zawartej opcji wykupu.
Dzięki temu pozbyła się przynajmniej na pewien czas defensora z listy płac oraz liczyła na to, że na boiskach Premier League będzie prezentował się na tyle dobrze, że przed startem kolejnych rozgrywek zostanie definitywnie sprzedany.
Na zrealizowanie takiego rodzaju operacji zdecydowały się ostatecznie „Koguty”, o czym poinformowało „Mundo Deportivo”.
Wspomniane źródło podkreśla, że angielski klub jest zadowolony z postawy prezentowanej przez blisko 28-letniego piłkarza i jest poważnie zainteresowany nawiązaniem z nim stałej współpracy.
Teraz musi do swojej wizji przekonać jeszcze samego gracza i wypracować stosowne porozumienie z Barceloną.
„Sport” dodaje, że nie powinno to być zbyt trudne, ponieważ jest ona skłonna zgodzić się na zainkasowanie zaledwie około 14 milionów euro za Francuza i spodziewa się osiągnięcia pełnego konsensusu w przeciągu kilku najbliższych tygodni.
Lenglet zanotował trafienie i dwie asysty w 32 występach w Tottenhamie.