Doświadczony wychowanek Osasuny, mimo wieku, nadal jest ważną postacią dla Chelsea. Oczywiście, nie jest to już zawodnik grający od deski do deski. Graham Potter starał się zarządzać siłami weterana, dając mu coraz więcej czasu na odpoczynek. W styczniu jego liczba minut zauważalnie jednak spadła.
Hiszpan w ostatnich dwóch meczach ligowych spędził na murawie łącznie 10 minut. Nowy szkoleniowiec „The Blues” widać, że szuka nowych rozwiązań, stąd coraz częstsze występy młodych Lewisa Halla i Trevoha Chalobaha.
Minionego lata głośno było o możliwym odejściu 33-latka ze Stamford Bridge. Poważne zainteresowanie transferem wykazywała FC Barcelona, która chciała wykorzystać niejasną sytuację kontraktową bocznego defensora. Chelsea skutecznie zamknęła cały temat, przedłużając umowę swojej legendy do 30 czerwca 2024 roku. Jak się okazuje, sytuacja ta nie zniechęciła katalońskiej ekipy.
Wedle doniesień „Sportu” Xavi chętnie przywitałby w swoich szeregach zawodnika o tak dużym doświadczeniu, jak Azpilicueta. Po zakończeniu kariery Gerarda Piqué i niepewnej przyszłości Erica Garcíi aktualni wicemistrzowie Hiszpanii szukają nowego stopera, który z miejsca wniesie do składu odpowiednią jakość.
Na przeszkodzie mogą stanąć jednak nie najlepsze relacje obydwu klubów. Te potykały się ostatnio często na rynku transferowym i to „Duma Katalonii” w przypadku pozyskania Raphinhi i Julesa Koundé odniosła zwycięstwo, sprzątając ich sprzed nosa konkurencji.
César Azpilicueta na Stamford Bridge przebywa już od lata 2012 roku. W niebieskim trykocie zgromadził do tej pory 500 spotkań i zdobył łącznie dziewięć trofeów, w tym dwukrotnie za mistrzostwo Anglii.