Przedstawiciele „Dumy Katalonii” byli nie tak dawno bardzo mocno nastawieni na przedwczesne zakończenie współpracy z reprezentantem Holandii, by znacząco podreperować swoją kondycję finansową.
Inny plan na swoją karierę miał jednak sam zainteresowany i kategorycznie odmówił opuszczenia klubu. Z biegiem czasu doprowadziło to do zmiany nastawienia władz wobec środkowego pomocnika.
W efekcie na najwyższych szczeblach w Barcelonie panuje obecnie przekonanie do przedłużenia z nim kontraktu wygasającego w połowie 2026 roku.
Dziennikarze „Mundo Deportivo” informują, że agenci Frenkie'ego de Jonga otrzymali trzy miesiące temu propozycję podpisania nowej umowy na zmienionych warunkach finansowych, które byłyby bardziej korzystne dla klubu niż samego zawodnika.
Od tego czasu nie otrzymali żadnej odpowiedzi o zaakceptowaniu lub odrzuceniu oferty. Dlatego pokusili się o dokonanie wyceny jego umiejętności na poziomie około 100 milionów euro.
Tyle „Duma Katalonii” będzie chciała uzyskać na ewentualnej sprzedaży piłkarza nadchodzącego lata, o ile on sam wyrazi chęci do zmiany otoczenia, ponieważ ona sama nie zamierza ponownie naciskać na zakończenie współpracy.
Jednocześnie liczy po cichu, że do walki o względy Holendra staną przedstawiciele Premier League na czele z Tottenhamem, Manchesterem United oraz Chelsea, którzy przejawiali już chęć do pozyskania go.
W katalońskich mediach pojawiły się ostatnio różne doniesienia na temat nastawienie de Jonga. Jedne wskazują na to, że czuje się rozczarowany poziomem prezentowanym przez zespół oraz brakiem wystarczających perspektyw na zmianę tej sytuacji. W związku z tym będzie chciał latem zmienić otoczenie.
Z kolei inne źródła uważają, że dalej czuje się komfortowo w Barcelonie, ale nie zamierza akceptować gorszych dla siebie finansowo warunków. Dlatego jest obecnie nastawiony na wypełnienie kontraktu ważnego do końca sezonu 2025/2026, gwarantującego mu 37,5 miliona euro brutto na rok.
Holenderski pomocnik zanotował trafienie w 23 występach w bieżących rozgrywkach.