FC Barcelona ma zamiar przebudować skład po sezonie. Z klubu odejdzie Xavi, a nowy szkoleniowiec prawdopodobnie będzie miał inną wizję na budowanie zespołu. Do tego potrzebne są jednak środki.
Jak informuje jeden z dziennikarzy hiszpańskiego „Sportu”, priorytetami do sprzedaży są Raphinha oraz Jules Koundé.
Barcelona nie chce pozbywać się najważniejszych zawodników, mimo że mogliby oni przynieść największe korzyści z transferów. Tutaj podaje się przykłady chociażby Frenkie'ego de Jonga oraz Ronalda Araújo.
Wobec tego mistrz Hiszpanii chce się skupić na sprzedaży graczy pierwszego zespołu, ale możliwych do zastąpienia. Dlatego pierwsi na liście są właśnie Koundé oraz Raphinha. W przeszłości ich transfery pochłonęły ponad 100 milionów euro.
„Brazylijski skrzydłowy nie odgrywa już tak ważnej roli, często zastępuje go młody Lamine Yamal. 27-latek wciąż jest rozchwytywany, kilka klubów z Arabii Saudyjskiej również rozważało jego transfer, Barcelona uważa, że nadszedł czas, aby na nim zarobić. Latem Raphinha nie chciał słuchać o ofertach, ale teraz presja będzie bardzo duża, bo nie będzie odgrywał wiodącej roli” - czytamy na łamach„Sportu”.
Kwestia Koundé jest dosyć podobna. Tutaj również pojawił się młody zawodnik, w którym pokładane są duże nadzieje - Pau Cubarsí. Hiszpan niespodziewanie wbił się do pierwszej drużyny, więc francuski defensor nie jest, przynajmniej w jej opinii, Barcelonie potrzebny.
A kontrahentów nie brakuje, były gracz Sevilli jest na radarze Chelsea czy Liverpoolu.