Słowak trafił do Napoli w 2007 roku z drugoligowej Brescii i niemal z miejsca zagwarantował sobie miejsce w składzie. W ciągu dziesięciu lat był łączony z przenosinami do wielu ekip z włoskiej i europejskiej czołówki, a sam piłkarz nie zaprzecza, że dostawał kuszące propozycje. Coś jednak wciąż zatrzymywało go w Neapolu, w którym teraz nosi opaskę kapitańską.
- Napoli to teraz moje życie. Nie wiem, w którym dokładnie momencie pojawiła się moja miłość do tego miasta, ale nigdy nie czułem potrzeby zmiany, ponieważ czuję się tu szczęśliwy - stwierdził 30-latek w rozmowie z „Il Mattino”.
- Nie żałuję, że nie poszedłem do Milanu czy Juventusu, w przeciwnym razie po prostu bym tu nie został.
Następnie pomocnik zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem. Przyznał też, że z chęcią trenowałby pod wodzą Pepa Guardioli.
- Iniesta jest zdecydowanie najlepszy na mojej pozycji. Spędziłem wiele godzin, podziwiając jego występy i ucząc się jego ruchów. Chciałbym pracować z Pepem Guardiolą, ale przyjdzie mi się zmierzyć z nim w roli przeciwnika w Lidze Mistrzów, już nie mogę się doczekać.
Napoli prezentuje w obecnym sezonie wyśmienitą formę i jak na razie idzie łeb w łeb z Juventusem. Obie ekipy nie straciły jeszcze punktów, a Hamšík wierzy, że w obecnym sezonie Napoli uda się w końcu sięgnąć po mistrzostwo Włoch.
- Jesteśmy przekonani, że możemy sięgnąć po „Scudetto”. Wiemy, że to właściwy sezon, by wygrać coś naprawdę ważnego. Dajemy z siebie wszystko i start rozgrywek doskonale pokazuje jak bardzo jesteśmy zdeterminowani. Juventus jest silny, ale przed nami długa droga. Kluby z Mediolanu także się wzmocniły i chcą walczyć o udział w Lidze Mistrzów albo i więcej, ale my jesteśmy zadowoleni z naszych dotychczasowych występów.