Kilka dni temu poznaliśmy grupę piłkarzy powołanych do reprezentacji Polski na baraże o awans na EURO 2024. Na liście zawodników stworzonej przez Michała Probierza znalazło się dwóch graczy Jagiellonii Białystok - Dominik Marczuk oraz Taras Romanczuk.
Pierwszy z nich do tej pory występował w drużynach narodowych U-19, U-20 oraz U-21. Z seniorską dla 20-latka będzie to pierwsza styczność. 32-letni Romanczuk w przeszłości rozegrał w niej z kolei jeden mecz. Miało to miejsce w 2018 roku w starciu z Koreą Południową. Szansę dał mu Adam Nawałka.
Powołania dla dwóch zawodników skomentował prezes „Jagi” Wojciech Pertkiewicz, który przedstawił też kolejnego kandydata.
- Miło nam i jesteśmy dumni, że dostrzeżona została nasza praca w klubie, ale przede wszystkim praca Tarasa Romanczuka i Dominika Marczuka. Zwłaszcza powołanie Dominika, to coś niesamowitego, bo jeszcze dwa lata temu grał w drugiej lidze, rok temu w pierwszej, teraz w Ekstraklasie i być może zadebiutuje w kadrze. Niesamowita trampolina - przyznał działacz w rozmowie ze Sport.tvp.pl.
- Myślę, że na przyszłość uwagę selekcjonera może przykuć Mateusz Skrzypczak. Zrobił w tym sezonie niesamowity progres. Jest liderem środka obrony z Adriánem Diéguezem. Oczywiście konkurencja w reprezentacji na tej pozycji jest obecnie bardzo duża, ale jeszcze niedawno była duża na skrzydłach, a miejsce dla Dominika Marczuka się znalazło. Jeżeli Skrzypczak będzie trzymał się ścieżki rozwoju, jaka mu teraz bardzo służy, to myślę, że będzie kolejnym zawodnikiem, który będzie miał szansę zagrać z orłem na piersi - powiedział Pertkiewicz.
23-latek w tym sezonie rozegrał 19 meczów w Ekstraklasie. Środkowy obrońca strzelił trzy gole. W przeszłości występował on w reprezentacjach U-15, U-16, U-17 i U-18.