Jagiellonia Białystok to niekwestionowana rewelacja tego sezonu Ekstraklasy. Zespół prowadzony przez Adriana Siemieńca przewodzi tabeli, ale ma tyle samo punktów, co drugi Śląsk Wrocław. Po piętach drużyny z Podlasia depczą natomiast Lech Poznań czy Raków Częstochowa.
W klubie potrzebna jest zatem koncentracja do końca. Wszystko po to, by zdobyć upragnione mistrzostwo Polski.
Znakomita postawa kolektywu to też zasługa poszczególnych zawodników. Nikogo nie powinien zatem dziwić fakt, że poszczególni piłkarze Jagiellonii wzbudzają zainteresowanie innych ekip.
Mowa tu przede wszystkim o reprezentantach Polski, czyli Dominiku Marczuku oraz Bartłomieju Wdowiku.
Co zaskakujące, w zimie do klubu nie spłynęła za nich żadna sensowna oferta. Na ten temat wypowiedział się dla sport.tvp.pl prezes Wojciech Pertkiewicz.
- Rzeczywiście nie było ofert na wspomnianych zawodników, ale była np. na Miłosza Matysika i w grudniu zrealizowaliśmy transfer do Arisu Limassol - stwierdził.
- Jeśli chodzi o pozostałych zawodników, to gołym okiem widzimy, z jak wielu klubów skauci docierają na mecze Jagiellonii, więc myślę, że są pod baczną obserwacją i więcej będzie działo się latem - dodał.
Jagiellonia Białystok w sobotę zagra z Radomiakiem Radom. Start punktualnie o 15:00.