Właściciel Interu Miami chce, by jego klub stał się światową marką. Zastosował on porównanie do jednej z drużyn baseballa:
- Powiedziałem: „Chcę być jak New York Yankees”. Niezależnie od tego, czy jesteś fanem baseballu, czy jesteś fanem Yankees, czy kochasz Nowy Jork, chcę stworzyć markę, jaką mają oni. Widzisz czapkę Yankees i od razu wiesz, co to jest. Chcę, by ludzie chodzący w naszych czapkach z daszkiem wiedzieli, że to czapka Miami, że to marka Miami. Nawet jeśli nie jesteś fanem piłki nożnej, chcesz nosić tę koszulkę i czapkę - snuł swoją wizję 115-krotny reprezentant Anglii.
Anglik odniósł się też do planów założenia sekcji kobiecej:
- O stworzeniu drużyny kobiet mówimy od pierwszego dnia. Na pewno to zrobimy. Mam córkę. Chciałbym, żeby miała coś, co każdego dnia ją inspiruje - popularny „Becks” nawiązał do swojej 12-latniej córki Harper, która podobno bardzo interesuje się kobiecą piłką nożną.
Wydaje się, że ta deklaracja padła w nieprzypadkowym czasie. W Australii i Nowej Zelandii aktualnie odbywają się kobiece Mistrzostwa Świata. Ze względu na mundial zainteresowanie tą dyscypliną sportu z pewnością jest większe niż zazwyczaj.