Przed Barceloną kolejne już skomplikowane okno transferowe, co wynika ze słabej sytuacji finansowej klubu. Jego prezydent Joan Laporta ma w głowie pomysł dotyczący ściągnięcia do zespołu gotówkowo przynajmniej jednej gwiazdy z wysokiej półki, ale będzie to możliwe dopiero wtedy, gdy mistrz Hiszpanii sprzeda kogoś za spore pieniądze.
Czy stanie się to faktem - to się dopiero okaże. Oprócz tego FC Barcelona będzie musiała znowu kombinować i rozglądać się za wolnymi transferami czy wypożyczeniami.
Jednym z kandydatów do tego pierwszego może być Jorginho, którego umowa z Arsenalem obowiązuje tylko do 30 czerwca. Katalończycy spoglądali w jego kierunku już zimą po odniesieniu kontuzji przez Gaviego. 32-latka dobrze zna dyrektor sportowy Deco i temat może skonkretyzować się w najbliższych miesiącach.
„Sport” twierdzi, że 50-krotny reprezentant Włoch byłby zachwycony możliwością podpisania kontraktu z Barceloną. Klubem, który chciał go już kilka lat temu, ale trudno mu było konkurować o jego podpis z Chelsea.
Deco raczej nie chce już sprowadzać na Camp Nou piłkarzy powyżej 30. roku życia, ale dla zawodnika o sprawdzonej jakości będącego w stanie wnieść coś pozytywnego do zespołu i grającego na pozycji szczególnie potrzebującej wzmocnienia może zrobić wyjątek. Dla przykładu Amadou Onana z Evertonu jest o wiele młodszy, ale Barcelony po prostu może nie być na niego stać.
Jorginho jest związany z Arsenalem od początku 2023 roku. W tym sezonie rozegrał 26 meczów, notując jedno trafienie i asystę.