16-krotny mistrz Polski jeszcze nie może się cieszyć z awansu do fazy pucharowej, gdyż nie spełniły się dwa scenariusze: AZ Alkmaar wygrał ze Zrinjskim Mostar, zaś „Wojskowi” nie ugrali choćby punktu w Birmingham.
Ostatecznie jeden z naszych przedstawicieli na arenie międzynarodowej musiał uznać wyższość rywala, pomimo wielkiej woli walki i braku wsparcia kibiców gości na trybunach.
Dla gospodarzy strzelili Moussa Diaby i Álex Moreno, a przyjezdni wyjechali z Anglii z honorowym trafieniem Ernesta Muçiego.
Jak to spotkanie na pomeczowej konferencji skomentował Runjaić?
– W pierwszej połowie graliśmy z dużą odwagą, straciliśmy gola, ale odrobiliśmy straty. W drugiej połowie straciliśmy kolejnego gola, powinniśmy zachować się lepiej w defensywie. Mieliśmy kilka okazji do strzelenia gola, ale nie udało nam się ich wykorzystać – zaczął na wstępie szkoleniowiec.
– Wygrała ta drużyna, która była faworytem. Ale dobrze zaprezentowaliśmy się na Villa Park. Ten zespół na własnym obiekcie ma niesamowitą moc.
– Naszym celem było rozegranie dobrego meczu. Włożyliśmy wiele wysiłku, by osiągnąć dobry wynik. Szczególnie pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Myślę, że zaskoczyliśmy tym Aston Villę. Nie byliśmy jednak w stanie utrzymać pressingu przez cały mecz. Szanuję moją drużynę i pracę, jaką włożyła w to spotkanie.
– Aston Villa wygrała zasłużenie, gratulacje. Teraz czeka nas mecz o awans z AZ Alkmaar na własnym stadionie – podsumował.
Ostatnia szósta kolejka w grupie E odbędzie się 14 grudnia. W pojedynku z przedstawicielem Eredivisie Legii wystarczy remis do kontynuowania przygody wiosną.