We wtorkowy wieczór do łask wraca Ligi Mistrzów. To właśnie dziś rozegrane zostanie hitowe starcie w ramach półfinału tych rozgrywek, a w nim zmierzą się ze sobą ekipy Manchesteru City oraz Realu Madryt.
Zanim jednak sama rywalizacja, to odbyła się konferencja prasowa, a udział wziął w niej trener lidera La Ligi, czyli Carlo Ancelotti.
- Musimy zagrać najlepiej, jak potrafimy. Uważam, że zniesienie zasady o golach wyjazdowych sprawia, że ten dwumecz będzie jeszcze bardziej otwarty. Musimy pamiętać, że przed nami 180 minut. W tego typu rywalizacjach liczą się nie tylko umiejętności, ale też nutka szczęścia i to naturalne, bo jesteśmy bardzo blisko finału. Jesteśmy przyzwyczajeni do presji, bo graliśmy już takie mecze. Walczyliśmy z nimi i szło nam dobrze i jutro bez wątpienia zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by osiągnąć korzystny rezultat - stwierdził.
Czy zdaniem Ancelottiego już na Etihad Stadium może rozstrzygnąć się sprawa awansu?
- Nie przesądzimy jutro dwumeczu, bo on skończy się na Estadio Santiago Bernabéu. Mam pewne wątpliwości co do wyboru składu, bo pod uwagę trzeba brać wiele zmiennych - dodał.
- Presja jest taka jak zwykle. Dla Realu Madryt dojście do półfinału Ligi Mistrzów nie jest zazwyczaj sukcesem. Chcemy dotrzeć do finału. To nasz cel, to przecież my najczęściej do niego dochodzimy i to my najczęściej wygrywamy - przyznał.
Początek wtorkowego meczu punktualnie o 21:00.