Defensywny pomocnik, z 40 występami dla reprezentacji „Canarinhos”, od zakończenia poprzedniego sezonu nie pracuje dla żadnego klubu po wygaśnięciu umowy z saudyjskim Al-Nassr, gdzie do momentu przybycia Cristiano Ronaldo był największą gwiazdą obok Álvaro Gonzáleza.
Do końca wiosny Gustavo, pomimo 36 lat na karku, prezentował wciąż bardzo dobry poziom. Oprócz solidności w ciągłej destrukcji akcji tworzonych przez rywali dodawał sporo w ofensywie, co pokazują liczby: sześć bramek i cztery asysty na przestrzeni 29 spotkań.
Według wspomnianego Fernandesa zawodnik jest bliski wznowienia aktywności w ojczyźnianej Série A, znajdując się na ostatnim etapie negocjacji warunków kontraktu indywidualnego z São Paulo.
Współpraca między stronami najprawdopodobniej będzie obowiązywać przez dwa sezony, czyli do końca roku kalendarzowego 2025.
Luiz Gustavo przebrnął przez bardzo ciekawą karierę, okraszoną kilkoma trofeami. Najlepszym sezonem w jego życiu był 2012/2013, kiedy z Bayernem Monachium zdobył „potrójną koronę” – Puchar Europy, mistrzostwo i Puchar Niemiec.
Poza tym zdobywał też sukcesy z Wolfsburgiem, a w 2013 roku do swojego CV dopisał Puchar Konfederacji.
W przeszłości piłkarz przywdziewał też trykot takich ekip, jak Hoffenheim, Olympique Marsylia, Fenerbahçe czy Corinthians.