Manchester United: Bruno Fernandes z wiadomością po nietrafionym rzucie karnym. „Jestem swoim największym krytykiem”

fot. Manchester United
Karol Brandt
Źródło: Bruno Fernandes [Twitter]

Manchester United w meczu z Aston Villą przegrał 0:1. Wynik mógł być inny, gdyby rzut karny wykorzystał Bruno Fernandes. Po wszystkim Portugalczyk napisał post w mediach społecznościowych, w którym nie szczędził sobie słów krytyki.

„Czerwone Diabły” do 88 minuty remisowały z „The Villans” 0:0. Wówczas bramkę dla gości zdobył Kortney Hause i wydawało się, że gospodarzy czeka porażka.

W doliczonym czasie gry ten sam zawodnik zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a sędzia wskazał na „wapno”. Piłkę na jedenastym metrze ustawił niemal niezawodny w takich sytuacjach Bruno Fernandes i niespodziewanie huknął ponad poprzeczką. Finalnie zawody zakończyły się zwycięstwem Aston Villi.

Ofensywny pomocnik długo nie mógł zapomnieć o całej sytuacji i postanowił zamieścić w mediach społecznościowych oświadczenie.

„Nie ma wytłumaczenia dla mojego dzisiejszego pudła z rzutu karnego. Jestem swoim największym krytykiem, lecz jak zwykle wykorzystam to, aby napędzić się jeszcze bardziej. Ważniejsza od mojego rozczarowania jest jednak porażka całego zespołu. Następnym razem będę gotowy.

„Nikt nie jest bardziej sfrustrowany i rozczarowany niż ja po przestrzeleniu rzutu karnego, czego konsekwencją była porażka.

Zawsze brałem na siebie odpowiedzialność i w takich momentach, jak ten, zawsze cieszyłem się, gdy mogłem zrobić to pod presją. Dzisiaj zawiodłem. Ale zrobiłem krok naprzód i stawiłem czoła wyzwaniu z taką samą ambicją i odpowiedzialnością, jak wtedy, gdy przy wielu innych okazjach piłka lądowała w siatce.

Krytyka i odmienne opinie to duża część futbolu. Nauczyłem się z tym żyć, a nawet wykorzystywać je do napędzania mnie i uważam to wszystko za bardzo ważną część mojego zaangażowania, aby nigdy nie przestać, dążyć do poprawy i stać się najlepszym graczem, jakim mogę być, dla mnie i dla drużyny.

Dzisiaj po raz kolejny wziąłem na siebie odpowiedzialność, która została mi dana niemal od momentu dołączenia do Manchesteru United i wezmę ją ponownie bez strachu czy lęku, kiedy tylko zostanę do tego wyznaczony.

Najważniejszą rzeczą dla mnie jest wspólne wygrywanie i zawsze będę robił wszystko, aby pomóc moim kolegom z drużyny i klubowi być możliwie najlepszymi.

Jestem zawodnikiem, który zostawia na boisku całego siebie, z wielkim pragnieniem i zaangażowaniem. I to jest to, co będę nadal robił.

Dziękuję za całe wasze wsparcie po końcowym gwizdku! Usłyszeć jak skandujecie moje imię na stadionie, to było bardzo wzruszające... Wrócę silniejszy dla siebie, bo takie są standardy, których się trzymam, ale przede wszystkim dla moich kolegów z drużyny i naszych fanów, którzy zawsze nas wspierali” – czytamy.

Pojawiły się głosy, że być może następny rzut karny powinien wykonać Cristiano Ronaldo. Czas pokaże, jaką decyzję podejmie Ole Gunnar Solskjær.

Bruno Fernandes w tym sezonie strzelił cztery gole i zanotował jedną asystę.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery To mają być dwie opcje transferowe preferowane przez Erika Expósito Gorąca oferta za Chwiczę Kwaracchelię. Agent potwierdził Grzegorz Krychowiak może zmienić klub Wisła Kraków rozmawia z kandydatami na nowego trenera? Jarosław Królewski szybko zareagował Mariusz Misiura blisko nowego klubu. Jednak nie Warta Poznań Legia Warszawa skontaktowała się w sprawie francuskiego piłkarza Erik Expósito odrzucił ofertę. Milion euro rocznie

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy